Coraz więcej osób traci pracę. W niektórych zawodach wciąż jednak można liczyć na zatrudnienie
Gdzie jest praca?
O tym jak pandemia koronawirusa pogorszy sytuację na rynku pracy słyszymy niemal każdego dnia. Mniej natomiast mówi się o branżach, które mimo obecnej sytuacji wciąż potrzebują nowych pracowników.
Serwis Bankier.pl przeanalizował liczbę ofert pracy, które zostały skierowane do urzędu pracy. Z danych opublikowanych przez portal wynika, że najbardziej poszukiwani na rynku pracy są obecnie sprzedawcy. Liczba ofert pracy na to stanowisko to 1030, zaś liczba miejsc pracy to 1642.
Dalsze miejsca zajęli operatorzy maszyn (liczba ofert pracy – 889, liczba miejsc pracy – 3380), monterzy (liczba ofert pracy – 643, liczba miejsc pracy 1854) i kierowcy (liczba ofert pracy – 575, liczba miejsc pracy – 1031).
Warto zwrócić uwagę, że biorąc pod uwagę obecną sytuację całkiem sporo ofert pojawia się w zawodach, które bez wątpienia ucierpiały na wprowadzonych blisko miesiąc temu obostrzeniach. Przykładowo liczba ofert pracy skierowanych do fryzjerów to 180 (liczba miejsc pracy -222). Niemal tyle samo ofert skierowano do kelnerów – 181 (liczba miejsc pracy – 319).
Jakie branże mają się dobrze?
Według ekspertów Personnel Service branże, które mają się dobrze w dobie koronawirusa to przede wszystkim przemysł spożywczy, logistyka, e-commerce i branże nowych technologii. Jeśli gdzieś należy się obecnie spodziewać wzrostu zatrudnienia, to właśnie w tych branżach. Zagadką pozostaje budownictwo.
– Na razie nie widać ani spadku liczby budów, ani zmniejszenia wymiaru pracy dla pracowników budowlanych. Przy zachowaniu odpowiednich środków ostrożności istnieje szansa, że inwestycje zostaną zakończone na czas. Nie wiadomo jednak jaka będzie przyszłość tego sektora. Na razie nie ma decyzji co do nowych inwestycji, co oznacza, że już za pół roku czy rok możemy spodziewać się spadku zatrudnienia, jeżeli nie będzie nowych inwestycji – komentuje dla Bankier.pl Krzysztof Inglot, prezes Personnel Service i ekspert ds. rynku pracy.
