Nienawidzisz swojej pracy? Ekspert radzi, co powinieneś zrobić dalej
Praca przyprawia cię o dreszcze, a na samą myśl o swojej firmie masz nagłe napady płaczu? Nie musi tak być. Okazuje się także, że zwolnienie się nie musi być ostatecznością. Kathleen Hogan w rozmowie z Business Insiderem zdradza jak zadbać o świetne morale w firmie i przywrócić chęci do pracy, nawet gdy wchodząc do pracy powtarzamy sobie codziennie "Lasciate ogni speranza, voi ch’entrate" - "Porzućcie wszelką nadzieję, wy, którzy tu wchodzicie".
Praca marzeń szybko staje się piekłem?
Okazuje się, że nawet gdy zatrudniamy się w wymarzonej firmie i wykonujemy pracę "najwspanialszą pod słońcem" z czasem zaczynamy odczuwać coraz większą demotywację. W miejsce dawnej radości zaczyna wkraczać nienawiść do przedsiębiorstwa. Co robić? Sprawy dodatkowo może komplikować fakt, że z różnych powodów nie chcemy lub nie możemy się zwolnić. Jak wskazuje Business Insider, w takim przypadku warto się zdystansować i spojrzeć na swoje obowiązki niejako z góry. Zdaniem szefowej HR w Microsofcie, Kathleen Hogan, pierwszym krokiem jaki powinien podjąć pracownik, który odczuwa coraz większą frustrację związaną ze swoim obowiązkami i pracą, to spojrzenie na szanse. Cytowana przez BI ekspertka wskazuje, że powinniśmy postarać się wrócić do wspomnieć jakie towarzyszyły nam przez pierwsze dni pracy - dlaczego zdecydowaliśmy się na taką, a nie inną firmę, a także jakie szanse stawia przed nami przedsiębiorstwo. Gdy wyciągniemy odpowiednie wnioski, warto je zestawić z obecną sytuacją. Często okazuje się, że to nie obowiązki same w sobie są irytujące, ale otoczka wokół nich.
Business Insider cytuje fragment rozmowy z Shannon Sullivan, która zaczęła denerwować się na swoją pracę. Po kontestacji okazało się, że irytację kobiety wywoływały nie jej obowiązki, ale przedłużające się w nieskończoność procedury administracyjne. Gdy udało się uporządkować i usprawnić przepływ informacji i dokumentów oraz uprościć wiele spraw na twarzy znów pojawił się uśmiech, a praca znów stała się fascynującym przeżyciem.
Napraw pracę lub ją rzuć
Okazuje się jednak, że czasem spojrzenie z góry to za mało. Gdy nie udaje nam się samodzielnie wyciągnąć wniosków i odpowiednich narzędzi, warto udać się do przełożonego na rozmowę. Kultura feedbacku jest coraz istotniejszym elementem budowy wsparcia w firmach. Zastanówmy się co nam sprawia radość, a co doprowadza do furii. Z taką listą warto udać się do przełożonego na poważną rozmowę. Szefowa HR firmy Microsoft podkreśla w BI, że tylko zadowoleni i zainspirowani pracownicy są zmotywowani do efektywnej, a co za tym idzie lepszej pracy. Problem pojawia się, gdy szef nie chce nas słuchać lub obawiamy się, że rozmowa przyniesie skutek odwrotny do zamierzonego.
W takiej sytuacji poleca się udać do osoby, która stoi stanowisko wyżej niż nasz bezpośredni przełożony. - Moje doświadczenie pokazuje, że szef ma ogromny wpływ na to, jak pracownicy postrzegają swoją pracę. Jeśli nie jest wspierający, nie daje szansy na rozwój, pracownicy są bardziej skłonni odejść - mówi Kaithleen Hogan w Business Insiderze. Mimo wszystko, choć zawsze zachęca do próby naprawy atmosfery w firmie, to uważa, że nie warto marnować swoich sił na pracę w kiepskich warunkach, których nijak nie da się poprawić. - Życie jest zbyt krótkie, by marnować je w pracy, która nie daje ci szansy na rozwój, nie ma twoim zdaniem głębszego sensu i unieszczęśliwia cię - kończy w rozmowie z BI Kaithleen Hogan.