Praca w komisji wyborczej. Można nieźle dorobić, są warunki
Bardzo często w przestrzeni publicznej pojawiają się wątpliwości dotyczące prawidłowego liczenia głosów w komisjach wyborczych. Mało kto jednak wie, że można się zgłosić na ochotnika do pracy w obwodowej komisji wyborczej, aby pracować w trakcie wyborów - i przy tym nieźle dorobić.
Wybory parlamentarne już tej jesieni
Jak przypomina portal Gazeta.pl, w zeszłym tygodniu ogłoszona została data tegorocznych wyborów parlamentarnych. Odbędą się one w niedzielę 15 października.
Głosowanie, zgodnie z obowiązującymi przepisami, będzie przeprowadzane w obwodowych komisjach wyborczych. Mało kto jednak wie, że do pracy jako członek komisji może zgłosić się w zasadzie każdy - i tym samym przekonać się, jak pełnienie takiej funkcji wygląda.
Wymagania na członków komisji
Oczywiście członkiem komisji wyborczej nie można zostać z marszu. Jak zaznacza Gazeta.pl, dana osoba może zostać członkiem komisji jeżeli spełnia kilka warunków.
W komisjach wyborczych według informacji Gazety.pl mogą zasiadać wyłącznie obywatele Polski, którzy w dniu głosowania będą mieli 18 lat. Dodatkowo nie mogą być pozbawieni praw publicznych, wyborczych oraz wolności. Mogą się również zgłosić do pracy w komisji wyłącznie na terenie gminy, która jest przypisana do danej komisji.
Nie są to jednakże jedyne wymagania. W komisjach nie mogą zasiadać kandydaci, ich rodziny, komisarze i urzędnicy wyborczy, pełnomocnicy z komitetów wyborczych czy mężowie stanu.
Praca nie za darmo
Za pracę w komisji wyborczej naturalnie otrzymuje się wynagrodzenie - nie jest to bowiem praca za darmo. Tym samym, mając wolną niedzielę, jest możliwość dorobienia pewnej sumy pieniędzy.
Jak informuje Gazeta.pl, konkretna wysokość wynagrodzenia jest uzależniona od pełnionej funkcji w komisji. Na największą kwotę mogą liczyć przewodniczący - mowa o 800 zł. 100 zł mniej otrzymają zastępcy przewodniczących komisji, zaś zwykli członkowie - 600 zł.