Wyszukaj w serwisie
biznes finanse technologie praca handel Eko Energetyka polska i świat
BiznesINFO.pl > Praca > Pracodawcy oburzeni, będą musieli płacić pensje. Niespodziewany sukces Lewicy w Sejmie
Maciej Olanicki
Maciej Olanicki 26.02.2025 11:22

Pracodawcy oburzeni, będą musieli płacić pensje. Niespodziewany sukces Lewicy w Sejmie

sejm
Fot. Aleksander Zieliński/Kancelaria Sejmu

Podczas wtorkowych obrad Sejmu przegłosowana została ustawa z poprawkami, które dwojako stanowią niespodziankę. Po pierwsze, bo udało się je przegłosować. Po drugie, bo mimo swojej – wydawałoby się – oczywistości, wzbudziły ogromne kontrowersje i sprzeciw środowisk pracodawców.

Więcej równości na polskim rynku pracy – tym razem pracodawców wobec prawa

Niespodziewanym sukcesem może się pochwalić Nowa Lewica. Sejm zagłosował za poprawkami, które mogą realnie wpłynąć na polepszenie sytuacji pracownika na polskim rynku pracy. To jednak nie wszystkim się podoba.

Wygląda na to, że poprawka po prostu umknęła części głosujących, co najpewniej nie powtórzy się w Senacie. Już teraz możemy jednak obserwować, jak gwałtowną reakcję wzbudziło wśród przedsiębiorców i pracodawców zwyczajne zaostrzenie sankcji za łamanie prawa.

AZZ_1864.jpg
Fot. Aleksander Zieliński/Kancelaria Sejmu
Patryk Wołosz, Donald Tusk
Przedsiębiorców nie stać na minimalną krajową? Kto zapłaci za pomoc Ukrainie
Oto pierwsze projekty deregulacyjne Rafała Brzoski. Plany wobec fiskusa to najmniejsze zmartwienie Ustawa o reformie rynku pracy przyjęta. Większa pomoc dla bezrobotnych w drodze

Pracodawcy wściekli na posłów – poprawka lewicy przegłosowana w Sejm

"Rzeczpospolita" pisze wręcz o "ogniu eksperckiej krytyki", przy czym za ekspertów ds. rynku pracy i relacji między pracownikami i przedsiębiorcami uznano tych drugich. Suchej nitki nie pozostawiono zarówno na treści poprawek, jak i sposobie ich procedowania.

Jakież to radykalne i ekstremistyczne, wywołujące ogień krytyki, poprawki lewicy udało się przegłosować?

AZZ_2456.jpg
Fot. Aleksander Zieliński/Kancelaria Sejmu

"Ogień eksperckiej krytyki" – pracodawcy zarzucają "poselską wrzutkę" i brak konsultacji

We wtorek Sejm uchwalił ustawę o warunkach dopuszczalności powierzania pracy cudzoziemcom. Ustawę bez dwóch zdań ważną, mającą ukrócić patologie i zaniedbania, jakie narodziły się po tym, jak polski rynek pracy gwałtownie zdywersyfikował się narodowościowo.

Ustawa miała stanowić prawo w zakresie m.in. usprawnienia procedur legalizacji pracy imigrantów, zniesienie tzw. testu rynku pracy, ale także zwiększyć kary nakładane na pracodawców w związku z niewypłacaniem cudzoziemcom wynagrodzeń.

rowan-freeman-clYlmCaQbzY-unsplash.jpg
Fot. Rowan Freeman/Pexels

Lewica wniosła jednak poprawkę, aby zaostrzone kary za niewypłacanie wynagrodzeń dotyczyły nie tylko imigrantów, ale całego rynku pracy. Oznacza to, że większe kary przedsiębiorcy zapłacą także za zaległości w przelewach do Polaków. Ustawa wraz z poprawką została przyjęta przez Sejm.

W rezultacie, jeśli ustawa w obecnym kształcie wejdzie w życie, zwiększone zostaną grzywny za wykroczenia stanowione przez art. 281 k.p. Chodzi więc o zatrudnienie na podstawie umów cywilnoprawnych, gdy zachodzi stosunek pracy, brak wypłaty wynagrodzenia w terminie lub bezpodstawne jego obniżanie oraz naruszenia BHP.

Wydawałoby się, że równościowa, oczywista wręcz, poprawka do ustawy o warunkach dopuszczalności powierzania pracy cudzoziemcom, nie wzbudzi większych kontrowersji. Wszak równościowe traktowanie proponuje także deregulacyjny zespół Rafała Brzoski.

Occhiello-details_fot-Monika-SzalekNET-3-1.jpg
Fot. materiały prasowe Rafał Brzoska Foundation

A jednak środowiska pracodawców jednoznacznie negatywnie krytycznie się do zmian, zarzucają posłom dokonanie "poselskiej wrzutki", brak konsultacji i paradoksalnie brak zgodności z zainicjowaną przez premiera akcja deregulacyjną. Twierdzi tak m.in. cytowana przez "Rz" Wioletta Żukowska-Czaplicka z Federacji Przedsiębiorców Polskich.

Przypomnijmy, że jednym z postulatów zespołu Brzoski jest likwidacja zakazu zatrudniania imigrantów na umowach cywilnoprawnych. W ocenie Brzoski jest to nierówne traktowanie pracowników różnego pochodzenia, bo Polacy mogą pracować na podstawie tzw. śmieciówek.

Gdy zatem trzeba w imię równości "uelastyczniać" formy zatrudnienia, jest to deregulacja. Gdy chodzi o sankcje nakładane na pracodawców za najbardziej elementarne, rażące łamanie prawie pracy, tj. niewypłacanie wynagrodzenia, równość wobec prawa jest już w ocenie pracodawców regulacją

Nad ustawą z poprawkami lewicy będzie teraz głosował Senat.