Pracownica Biedronki pokazała prawdę o kasjerach. Film hitem sieci
Praca kasjera nie należy do łatwych także dlatego, że wiąże się z kontaktem z czasem trudnymi i wymagającymi klientami. Mimo tego, pewna pracownica Biedronki nie traci dobrego samopoczucia i potrafi spojrzeć na swój zawód z nieco innej, humorystycznej strony. Kobieta od miesięcy podbija TikToka, publikując na nim żartobliwe, aczkolwiek bardzo prawdziwe filmiki. Ostatni wyjątkowo przypadł internautom do gustu, o czym świadczy jego wielka popularność. O co chodzi?
Pracownica Biedronki podbija TikToka
Tę użytkowniczkę korzystający z TikToka doskonale znają. “Pyśka” co jakiś czas wrzuca na swój profil kolejne humorystyczne filmiki, na których z przymrużeniem oka pokazuje, jak wygląda praca kasjerki w Biedronce . Taki kontent zapewnił jej już spore grono obserwujących. Na dziś jest ich ponad 63 tysiące.
Warto zaznaczyć, że konto “Pyśki” nie jest jedynym, ilustrującym blaski i cienie życia sprzedawcy w popularnym dyskoncie . Niemniej jednak, to właśnie ta młoda kobieta zdobyła sympatię tak wielu osób, lubiących od czasu do czasu pośmiać się także z samych siebie, bo każdy z nas jest przecież klientem.
Najnowsza publikacja, jaka ukazała się na profilu kasjerki, wzbudziła wyjątkowe zainteresowanie i szybko zyskała popularność w sieci, o co w dzisiejszych czasach wcale nie tak łatwo. TikTokerka miała bardzo oryginalny pomysł i doskonale go zrealizowała. Internauci nie kryli rozbawienia.
"Pyśka" pokazała kolejny filmik. Internauci zrywali boki
Na ostatnio zamieszczonym filmiku “Pyśka” postanowiła zaprezentować to, czego “żaden pracownik nigdy nie powie”. Wideo składa się z zaimprowizowanych scenek z życia kasjera i klienta, które zapewne nie są obce żadnemu z nas.
I tak, pracownica Biedronki pokazuje np. stojącą przy kasie samoobsługowej kobietę, która potrzebuje pomocy sprzedawczyni. Ta jednak przechodzi obok stanowiska i tylko rzuca okiem na klientkę, po czym mówi głośno “Kocha, to poczeka”.
W innej scence autorka nagrania udaje, że spełnia prośbę klienta o sprawdzenie, czy na zapleczu znajduje się jeszcze papier toaletowy. “Pyśka” wchodzi na magazyn i wyciąga telefon oraz ogląda swój manicure. Po chwili odpowiada kupującemu, że papieru nie znalazła.
"Jakbym widział siebie"
Bardzo humorystyczna jest także sytuacja, w której “Pyśka” nie może zeskanować jednego z produktów na kasie. Po chwili walki z czytnikiem kodów kobieta kapituluje i oświadcza klientowi, że w związku z zaistniałym problemem, artykuł będzie za darmo.
Takich scen jest jeszcze więcej, a każda z nich na swój sposób rozbawia. Docenili to internauci, którzy nie szczędzili TikTokerce miłych komentarzy. Wśród komentujących znalazło się także wielu kasjerów, podpisujących się obiema rękami pod nagraniem.
Raz w miesiącu każdy pracownik sklepu powinien mieć taki dzień, że może być wredny dla klientów, ile by stresów to zdjęło; Kto pracuje w handlu, ten zrozumie; Jakbym widział siebie w pracy - wskazywali.
Źródło: TikTok