Pracownik sprzątający wyłączył zamrażarkę w laboratorium. 20 lat pracy przepadło

Sprzątacz wyłączył zamrażarkę w laboratorium

We wrześniu 2020 roku w Rewe  w Rensselaer Polytechnic Institute w Troy (stan Nowy Jork), pracownik wyłączył zamrażarkę z próbkami wrażliwymi na wahania temperatury.

Wcześniej zamrażarka szwankowała, jednak naukowcy uznali, że stan urządzenia nie uszkodzi znajdujących się w nim próbek - wydawała jedynie irytujący dźwięk alarmowy. Naukowcy zawiesili na niej ostrzeżenie:  "Zamrażarka wydaje sygnał dźwiękowy, ponieważ jest w naprawie. Nie należy jej odłączać. Sprzątanie jest zbędne. Alarm można wyciszyć, naciskając przycisk 'test' przez 5 sekund".

Mimo to mężczyzna odłączył urządzenie. Jak później zapewniał, uczynił to przez pomyłkę, wydawało mu się, że zamrażarkę włącza, a nie- wyłącza. 

Pozew dla firmy sprzątającej

Wyłączenie zamrażarki miało katastrofalne skutki. Zniszczeniu uległy cenne próbki, tym samym 20 lat pracy naukowej poszło na marne. 

Uczelnia nie kieruje jednak żadnych żądań finansowych wobec sprzątacza, a do firmy sprzątającej. Domaga się odszkodowania w wysokości miliona dolarów za niewłaściwe przeszkolenie pracowników. Firma sprzątająca jeszcze nie odpowiedziała na pozew.

Irytujące dźwięki urządzeń

Urządzenia wydawane przez dźwięki mogą powodować rozdrażnienie, choć ludzie różnie sobie radzą z uciążliwymi dla siebie odgłosami. Pod koniec 2022 roku dziennik “Guardian” opisywał sytuację w szpitalu, kiedy 72-letnia Niemka uznała za irytujące dźwięki wydawane przez podpięty do innej pacjentki respirator.

 Kobieta wyłączyła urządzenie, doprowadzając do tego, że potrzebna była reanimacja 79-letniej pacjentki. Na szczęście 79-letnią kobietę udało się uratować, a 72-latka otrzymała zarzut usiłowania zabójstwa.