Problem z emeryturami. Liczba takich wypłat rośnie
Coraz więcej Polaków pobiera ,,mikroemerytury”. Problem jest większy niż można się spodziewać. I trzeba go szybko rozwiązać. Jest już na to pomysł.
Liczba mikroemerytur rośnie
Od 2009 roku wystarczy zapłacić jedną składkę na ubezpieczenie emerytalne, by w przyszłości móc wypłacać emeryturę. Prowadzi to do absurdu w postaci setek tysięcy Polaków pobierających mikroemerytury — świadczenia niższe niż emerytura minimalna. W marcu 2023 roku, jak podaje Prawo.pl, 368,5 tys. osób pobierało emeryturę w okolicach 700-800 złotych. A liczba mikroemerytur wciąż rośnie. W 2022 roku było ich o 8% mniej. To znak, że sytuacja rozwija się dynamicznie i to w nie najlepszym kierunku.
Eksperci wyjaśniają: nikt tego nie przewidział
Radca prawny, specjalizująca się w prawie pracy i ubezpieczeń społecznych, Magdalena Januszewska wyjaśnia, z czego wynika niedostosowanie prawa do aktualnej sytuacji: ,,W latach 90., gdy powstawał obecny system emerytalny, nikt prawdopodobnie nie przewidział, że wiele osób będzie pozostawać w ubezpieczeniach społecznych krótko - z konieczności lub z wyboru. Zjawiska takie, jak np. umowy śmieciowe i popularność nieoskładkowanych form zarobkowania pojawiły się wszak później.”
Jest pomysł na rozwiązanie
Według dr. Tomasza Lasockiego, adiunkta w Katedrze Prawa Ubezpieczeń Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego istnieje prosty sposób, by rozwiązać problem mikroemerytur. Jego zdaniem wystarczy wprowadzić minimalny staż pracy, po którym przyznawane byłoby prawo do świadczeń emerytalnych.
"Połączenie tych dwóch instytucji, czyli dopłaty do minimalnej emerytury i z drugiej strony otwarcie prawa do emerytury bez względu na staż oznacza, że jesteśmy bardzo hojnym państwem", stwierdził dr. Lasocki. Podkreśla, że wymóg minimalnego stażu powinien zostać wprowadzony jak najszybciej.
źródło: interiaBIZNES