Proszą w SMS-ie o dopłatę 1 zł do przesyłki. Policja ostrzega przed oszustami
Z tego artykułu dowiesz się:
Na czym polega oszustwo na SMS
Jakie mogą być konsekwencje ataku
Jak się przed nimi uchronić
Pozornie zwykły SMS może być naprawdę niebezpieczny
SMS jako metoda wyłudzania pieniędzy był niezwykle popularny jeszcze przed pandemią. W czasie koronawirusa oszuści zmienili taktykę i coraz częściej szukają ofiar przez rozmowy telefoniczne lub za pośrednictwem wiadomości mailowych. Jednak policja z Cieszyna zwraca uwagę, że w ostatnim czasie ponownie odżyła kampania oszustw na SMS, która jest równie niebezpieczna.
Funkcjonariusze rejestrują coraz więcej przypadków oszustwa „na dopłatę złotówki”. Przestępca wysyła do swojej ofiary SMS, w którym informuje o konieczności dopłaty niewielkiej sumy, aby zrealizować zamówienie lub przesyłkę. Zazwyczaj jest to złotówka, choć zdarzają się także inne kwoty.
Cel? Wzbudzenie niepokoju, że brak uregulowania należności poskutkuje wstrzymaniem dostawy. Jednak ofiara, która uwierzy, że lepiej mieć to z głowy i zapłacić przysłowiową złotówkę może przez jeden SMS stracić ogromne pieniądze.
Uwaga na linki przekazywane za pośrednictwem SMS
Portal dobreprogramy.pl podaje, że najbardziej niebezpieczne w fałszywych wiadomości są załączniki. Oszuści, którzy komunikują się za pomocą SMS, bardzo często umieszczają link, który umożliwia szybkie przelanie złotówki.
Nieświadomy zagrożenia użytkownik klika w link i trafia na stronę bankową lub serwis płatności. Pozornie wszystko wygląda w porządku. Jednak w rzeczywistości są to serwisy fałszywe, które tylko udają autentyczne witryny internetowe.
Tego typu strony umożliwiają oszustom przejęcie danych do logowania do bankowości elektronicznej ofiary. Po wypełnieniu spreparowanego formularza wszystkie udostępnione informacje trafiają w ręce oszusta, który wysłał SMS. Dzięki temu może z łatwością wyczyścić konto poszkodowanego. [dalsza część tekstu pod filmem]
Co zrobić, gdy otrzymamy podejrzany SMS nakłaniający do dopłaty złotówki? W takiej sytuacji należy zignorować wiadomość i pod żadnym pozorem nie klikać w załączniki. Jeżeli mamy wątpliwości, czy zamówienie zostanie zrealizowane to warto skontaktować się bezpośrednio ze sklepem lub przewoźnikiem. Dzięki temu można upewnić się, czy SMS jest prawdziwy.
Jeżeli jednak padniemy ofiarą ataku, to powinniśmy bezzwłocznie zgłosić zdarzenie na policję. Warto także skontaktować się z bankiem, aby zabezpieczyć środki, których oszust nie zdążył jeszcze przechwycić.
Warto zachować wzmożoną czujność za każdym razem, gdy otrzymujemy SMS lub telefon z nieznanego numeru. W ostatnim czasie na celowniku oszustów znalazł się nawet sanepid. Przestępcy, podszywający się pod pracowników inspekcji, próbowali namówić obywateli do przekazywania danych osobowych i obiecywali, że dzięki temu uzyskają skierowanie na test na obecność koronawirusa.
Oszustwo na SMS, maila czy przez telefon często dotyka także klientów banków. Zaledwie kilka dni temu o zagrożeniu ze strony telefonicznych przestępców informował PKO BP.