Jesteśmy na progu przełomu w budownictwie. Dom przyszłości będzie powstawał tylko 2 dni

Prvok przetrwa 100 lat?

Prvok, który ma powstać jeszcze w tym miesiącu – jak podaje Portal Technologiczny – jest pomysłem czeskiego rzeźbiarza Michala Trpaka i firmy Burinka, będącej odpowiednikiem polskiej spółdzielni mieszkaniowej. Dom zostanie wydrukowany za pomocą drukarki 3D zbudowanej w Czechach w spółce Trpaka na bazie robota przemysłowego wykorzystywanego w przemyśle motoryzacyjnym. Będzie on w stanie nakładać do 15 centymetrów na sekundę specjalnego tworzywa, przypominającego nieco beton. Po wyschnięciu ma mieć on wytrzymałość porównywalną z betonem stosowanym przy budowie mostów.

Prvok ma mieć 43 metry kwadratowe. Wyposażony będzie w  salon z kuchnią, toaleta z łazienką oraz sypialnię.

Według przedstawicieli spółki Prvok może wytrzymać nawet 100 lat, a i później będzie można go przerobić ponownie na materiał nadający się do wydrukowania kolejnego domu.

Portal Technologiczny zwraca uwagę, że ponowne wykorzystanie materiału nie jest jedyną ekologiczną zaletą projektu. Budowa drukowanego domu to również zmniejszenie emisji CO2 aż o 1/5, a także znacznie mniej różnego rodzaju odpadów niż przy budowie domu drogą tradycyjną.

Prvok ekonomicznym rozwiązaniem

Prvok – jak podaje portal - powstanie nad wodą, na specjalnym pontonie i ma być tanim w eksploatacji i bardzo ekonomicznym rozwiązaniem. Zostanie wydrukowany w ciągu zaledwie dwóch dni, a jego wykończenie ma trwać dwa miesiące. Pracować ma przy nim 25 robotników, podczas gdy przy domu tradycyjnym jest to ok. 60 osób.

Koszty budowy drukowanego domu – jak zauważa portal – mogą być nawet o połowę mniejsze niż w wypadku domu pasywnego w tradycyjnej technologii.