Wyszukaj w serwisie
biznes finanse technologie praca handel Eko Energetyka polska i świat
BiznesINFO.pl > Twój portfel > Przemiana OFE coraz bardziej problematyczna. Czas decyzji już niebawem, a ustawa nadal w Sejmie
Radosław Święcki
Radosław Święcki 13.04.2021 02:00

Przemiana OFE coraz bardziej problematyczna. Czas decyzji już niebawem, a ustawa nadal w Sejmie

Ustawa o OFE wciąż w Sejmie
Flickr/Paweł Kula

Ustawa likwidująca Otwarte Fundusze Emerytalne (OFE) ma wejść w życie już za 1,5 miesiąca, tymczasem jej szczegóły wciąż nie są znane. W tym tygodniu ma się odbyć drugie czytanie projektu w Sejmie, a następnie trafi on do prac Senatu, który z pewnością wprowadzi swojej poprawki. Polacy będą mieli niewiele czasu na decyzję o tym co zrobić ze zgromadzonymi w OFE środkami na emeryturę.

  • Co dzieje się z ustawą likwidującą OFE

  • Przed jakim wyborem staną wkrótce Polacy

  • Dlaczego sugerowana przez rząd opcja jest niekorzystna

Likwidacja OFE ślimaczy się

Na początku marca Centrum Informacyjne Rządu (CIR) poinformowało o przyjęciu przez rząd projektu ustawy o zmianie niektórych ustaw w związku z przeniesieniem środków z  Otwartych Funduszy Emerytalnych (OFE) na Indywidualne Konta Emerytalne.

Zgodnie z ustawą środki ponad 15 mln Polaków należących do OFE (w sumie zgromadzono tam niemal 150 mld zł) mają zostać przeniesione na Indywidualne Konta Emerytalne (IKE), chyba, że ktoś zdecyduje, by zgromadzone fundusze trafiły do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. W pierwszej, domyślnej opcji ubezpieczeni nie muszą nic robić, przeniesienie środków nastąpi bowiem automatycznie. W przypadku drugiej opcji konieczne będzie złożenie papierowej deklaracji.

Wydaje się, że autorzy zmian, czyli rząd liczą na to, że większości Polaków posiadających środki w OFE zwyczajnie nie będzie chciało się dokonywać formalności związanych z przeniesieniem funduszy do ZUS (co ciekawe, nie ma możliwości załatwienia tego drogą elektroniczną, co z pewnością dla wielu byłoby dużym ułatwieniem, a tak zainteresowani będa musieli stać w kolejce na poczcie, co w okresie pandemii nie jest zbyt bezpieczne) i machną ręką na przeniesienie tychże funduszy na IKE.

Dlaczego rząd woli IKE? Ano dlatego, że ze środków przeniesionych na indywidualne konta zostanie pobrana jednorazowa opłata przekształceniowa w łącznej wysokości 15 proc. wartości aktywów OFE. Przy przekazaniu wszystkich pieniędzy z OFE na IKE budżet zasiliłoby 22 mld zł, czyli tyle ile kosztuje budżet np. trzynasta i czternasta emerytura. Zakładając, że choćby tylko połowa przyszłych emerytów wybrała ZUS, to i tak do kasy państwa popłynie ogromna kwota.

Osoby, które uznają, że nie chcą, by rządzący zabrali ich pieniądze i zdecydują się zadbać o formalności związane z przekazaniem środków z OFE do ZUS, muszą jednak pamiętać, że nie będą one dziedziczone.

Czas na składanie deklaracji o przeniesieniu środków z OFE do ZUS wyznaczono od 1 czerwca do 2 sierpnia br.

Właśnie 1 czerwca ma wejść w życie przyjęta na początku marca przez rząd ustawa o zmianie niektórych ustaw w związku z przeniesieniem środków z OFE na IKE. Zostało zatem 1,5 miesiąca, tymczasem jak zauważa Interia.pl, liczący prawie 120 stron projekt ustawy jest dopiero po pierwszym czytaniu w Sejmie. Prawdopodobnie w tym tygodniu dojdzie do drugiego czytania, a następnie trafi on do prac zdominowanego przez opozycję Senatu, który z pewnością wprowadzi swoje poprawki. Następnie projekt znów będzie musiał wrócić do Sejmu i dopiero potem trafi do podpisu prezydenta.

Wyzwanie dla Powszechnych Towarzystw Emerytalnych

Tempo prac niepokoi zarządzające OFE Powszechne Towarzystwa Emerytalne (PTE), gdyż to na ich głowie jest przygotowanie zmian, a nie chcą tego robić na ostatnią chwilę.

- Czekamy na wynik prac parlamentarnych, jesteśmy dopiero po pierwszym czytaniu projektu ustawy w Sejmie i w tym tygodniu planowane jest drugie czytanie. Potem są jeszcze prace w Senacie i następnie decyzja prezydenta. Do planowanego wejścia ustawy w życie i do tej reformy zostało 1,5 miesiąca, a nadal nie mamy ostatecznej wersji ustawy oraz aktów wykonawczych. Prowadzimy działania, które mają dostosować się do nowych regulacji tak, żebyśmy w sposób odpowiedzialny i bezpieczny dokonali tego przekształcenia - mówi w rozmowie z Interią Paweł Michalik, prezes PTE Uniqa.

Wyzwaniem logistycznym dla PTE będzie chociażby przyjmowanie oświadczeń od osób, które będą chciały by ich środki z OFE trafiły do ZUS. Michalik zwraca uwagę, że gdyby tylko 20 proc. przyszłych emerytów zdecydowało się postawić na państwowego ubezpieczyciela, to PTE muszę przyjąć ok. 200 tys. takich przesyłek, które trzeba będzie rzetelnie zweryfikować i przekazać ZUS.

Tagi: OFE