Rząd wprowadził kontrowersyjny przepis. Według analityka brakuje tu logiki
Bezsensowny przepis?
Zakaz lotów międzynarodowych i krajowych rząd wprowadził w połowie marca w związku z postępującą pandemią koronawirusa. Dziś, po 2,5 miesiącach przerwy wznowiono loty krajowe, które odbywają się w reżimie sanitarnym, którego szczegóły znalazły się w rządowym rozporządzeniu z dnia 29 maja. Znalazł się tam przepis dotyczący ograniczenia liczby miejsc w samolocie zajmowanych przez pasażerów.
W przywołanym przez Business Insider paragrafie 17 ust. 1 pkt. 4 napisano: „Prawo lotnicze – danym statkiem powietrznym można przewozić, w tym samym czasie, nie więcej pasażerów niż wynosi połowa maksymalnej liczby miejsc przeznaczonych dla pasażerów określonej w dokumentacji technicznej statku powietrznego”.
Polskie Linie Lotnicze LOT, które w poniedziałek wznowiły połączenia między ośmioma miastami na pokładach swoich samolotów w układzie foteli 3+3, wprowadziły rezerwację miejsc w "szachownicę”. Oznacza to, że jeśli w jednym rzędzie pasażerowie zajmą dwa skrajne fotele (oznaczone jako Alpha oraz Charlie lub Delta i Foxtrott), w kolejnym rzędzie może być zajęty tylko fotel środkowy (Bravo lub Echo).
Zdaniem ekspertów w rozwiązaniu tym braku logiki.
- Zachowanie dodatkowych środków bezpieczeństwa w transporcie lotniczym to konieczność, ale w decyzjach polskich władz i samego LOT-u w tym zakresie brakuje logiki. Przewoźnik z niezbyt zrozumiałych powodów wprowadził bardziej rygorystyczne normy niż większość rywali, co zmniejszy i tak prawie zerowe szanse na rentowność jego działalności w najbliższym czasie – komentuje w rozmowie z Business Insider Dominik Sipiński, analityk lotniczy firmy ch-aviation i "Polityki Insight".
Linie lotnicze nie zarobią?
Portal przypomina, że od wielu tygodni trwały dyskusje odnośnie tego, czy po odmrożeniu przestrzeni powietrznej w Unii Europejskiej należy wprowadzić wymóg zapewnienia wolnego miejsca obok w samolocie, aby zwiększyć dystans między pasażerami. Krytycznie do tego pomysłu odniosło się m.in. Międzynarodowe Zrzeszenie Przewoźników Powietrznych IATA, którego główny ekonomista Brian Pearce stwierdził, że jeśli środkowe fotele w samolocie nie będą obsadzane, to większości linii lotniczych nie uda się wypracować zysku.
Brak potrzeby wprowadzenia takiego wymogu sygnalizowała również Komisja Europejska.
- Prowadziliśmy dyskusje pomiędzy różnymi sektorami i uznaliśmy, że nie będziemy zalecać utrzymywania pustego miejsca ani zachowywania dystansu społecznego pomiędzy podróżnymi, bo w samolotach byłoby to trudne. Zalecamy natomiast przestrzeganie innych procedur ochronnych – powiedziała dwa tygodnie temu cytowana przez portal unijna komisarz ds. transportu Adina Valean.