Przewrót w wolnej Wigilii. Związkowcy wietrzą spisek rządu. Reaguje prezydent
Andrzej Duda po fatalnej serii legislacyjnej w Sejmie ma szansę odczarować złą atmosferę wokół koncepcji Wolnej Wigilii. Jedna prezydencka decyzja sprzyjałaby politykom Lewicy i PiS i jednocześnie hołdowała z jednej strony katolickiej nauce społecznej, której i tak sprzyja środowisko prezydenta, z drugiej - tradycyjnie lewicowym propracowniczym postulatom.
Wolna wigilia: legislacyjny potwór
Wolna Wigilia, jako autorski projekt Lewicy, miała proste założenie - wprowadzić w poczet dni ustawowo wolnych 24 grudnia, czyli przeddzień katolickiego święta, dość tłumnie obchodzonego w Polsce nawet mimo różnic wyznaniowych. W trakcie procedowania projekt kompletnie zmienił wydźwięk i ostatecznie, w środę 27 listopada, Sejm przyjął jego wersję, która teraz zamiast po prostu dać pracownikom sekcji handlu dodatkowy wolny dzień - dołożyła kolejny. Przez Sejm przeszła bowiem znowelizowana wersja ustawy (autorstwa Ryszarda Petru), zakładająca trzy handlowe niedziele poprzedzające dzień 24 grudnia i wolną samą wigilię (24 grudnia) od roku 2025. To paradoks, bo nowe prawo miało odciążyć pracowników, a dodatkowo ich obciąży. Dotąd w dzień wigilii handel obowiązywał w Polsce do godziny 14.00, więc pracownicy i tak mieli dyżury krótsze, niż regularne. Teraz, choć sama wigilia pozostanie wolna, będą pracować w trzy niedziele z rzędu - w regularnym wymiarze godzin. I to o jedną więcej, bo dotąd handlowe niedziele były dwie.
Co jeszcze dziwniejsze - Lewica (poza frakcją partii Razem, która pozostaje przeciwna i nie poparła poprawki) odnotowała to jako… sukces.
Zobacz też: Żabka chce wprowadzić zakupy "na kreskę". Pomysł ma wyjątkowo mroczną stronę
Wipler w Sejmie oskarża o lobbing. Wymienił dwie firmy: "Przez Was przejmują cały handel"Wolna wigilia do odczarowania. Huczy w Pałacu Prezydenckim
Pierwotny projekt Lewicy - Wolną Wigilię bez żadnego różnicowania - poparł w Sejmie klub PiS, ustami Pawła Jabłońskiego. Choć obie partie - Razem, PiS, a nawet część Konfederacji - głosowały za nim z dwóch różnych pobudek - Lewica (Partia Razem): z uwagi na wcześniejsze konsultacje ze związkami zawodowymi (Solidarność i OPZZ), a PiS - ze względów ideologicznych i wyznaniowych.
Te dwie frakcje zatem w procesie głosowania przegrały, choć - na co jako pierwszy zwrócił uwagę Adrian Zandberg, szef Razem - nie bez winy jest tu… PiS. Na sali podczas głosowania zabrakło 15 ich posłów. Do przegłosowania wersji Lewicy zabrakło 4 głosów.
Wiele wskazuje na to, że to nie koniec wigilijnego zamieszania, bo z Pałacu Prezydenckiego płyną doniesienia, jakoby sytuacja nie była jeszcze przesądzona. Andrzej Duda ma rozważać weto sejmowej wersji ustawy, jeśli ta trafi do niego niezmieniona przez Senat. Polskie Radio, powołując się w tym kontekście na anonimizowane źródło z wnętrza kancelarii, przekazuje, że to po prostu prawo niekorzystne dla pracowników.
To rozwiązanie niekorzystne dla pracowników handlu. Myślę, że pan prezydent się na to nie zgodzi. Senat musi poprawić ustawę uchwaloną przez Sejm. W przeciwnym razie posłowie będą pracować nad nią od nowa.
Zobacz też: Szef InPostu nie powiedział Wam wszystkiego. Polska ma poważny problem
Teoria spisku?
Solidarność tymczasem niezmiennie grzmi. Alfred Bujara, szef działu handlowego związku, po decyzji Sejmu napisał, że handel pozostaje jedyną branżą, która wolny 24 grudnia będzie musiała de facto odpracować.
Wszyscy inni dostaną dzień wolny bezwarunkowo. To skrajnie niesprawiedliwe. Ciekawe czy politycy, którzy za tym głosowali, otworzą swoje biura poselskie w niedziele.
I to nie koniec, bo Bujara idzie dalej, sugerując, że to nowy sposób na… powrót do niedziel handlowych. Rząd miałby, zamiast z otwartą przyłbicą procedować zmiany w prawie i rezygnować z niedziel wolnych od handlu, "po kawałku pozbawiać pracowników handlu wolnych niedziel".
Teraz zabrali pracownikom jedną niedziele, przy innej okazji zabiorą jeszcze kilka i w końcu zostaniemy z niczym. O wolne od pracy niedziele walczyliśmy przez wiele lat i nie pozwolimy sobie ich odebrać – twierdzi.
Nie przegap: Twoja własna spółdzielnia może Ci wystawić rachunek na dowolną kwotę. To gigantyczny błąd w prawie