Trudno uwierzyć, co zrobił, gdy jego żona odeszła. Wszystko po to, by zgarnąć pieniądze
Powołując się na informacje przekazane przez Independent, serwis tvn24.pl podaje, że 57-letni Norweg nielegalnie pobierał emeryturę zmarłej małżonki. Mężczyzna przez kilka lat przetrzymywał zwłoki kobiety w zamrażarce. Niedawno usłyszał wyrok.
Przez pięć lat trzymał zwłoki żony w zamrażarce
Jak informuje serwis, pochodzący z Norwegii seniorzy przenieśli się do Szwecji na kilka lat przed śmiercią kobiety, która miała miejsce na początku 2018 r. Okazuje się, że 57-latek przez pięć lat po śmierci swojej żony utrzymywał , że kobieta żyje , a jej zwłoki trzymał w zamrażarce razem z jedzeniem.
Po śmierci Norweżki, senior systematycznie wyłudzał jej emeryturę . Serwis podaje, że pobrał w ten sposób około 1,5 miliona koron norweskich, co stanowi równowartość ponad 600 tys. złotych .
Brat skazanego zorientował się, że coś jest nie tak
Sprawą zainteresował się brat 57-letniego mężczyzny, który wskazywał na podejrzane zachowanie skazanego i sam zawiadomił szwedzką policję. Wyjaśnił, że w ostatnich latach jego brat unikał spotkań i wymyślał dziwne powody , dla których kontakt z jego żoną nie jest możliwy. - Mówił, że potrzebowała leczenia, że przewieziono ją do domu opieki lub że straciła zdolność mowy z powodu udaru, przez co nie może skontaktować się telefonicznie - powiedział cytowany przez serwis mężczyzna. Śmierć Norweżki wyszła na jaw w marcu br. Policja podaje, że 57-latek nie zabił żony, a kobieta zmarła z powodu choroby.
Surowa kara dla 57-latka
Norweg został skazany na 3,5 roku więzienia po tym jak został uznany za winnego zbezczeszczenia zwłok, rażącego naruszenia obrzędów pogrzebowych, oszustwa, a także fałszerstwa dokumentów. 57-latek musi również wypłacić ponad 1,5 miliona koron na rzecz norweskiego Urzędu Pracy i Opieki Społecznej.