Puste lady i kolejki do mięsnego mogą za chwilę powrócić. Katastrofalna sytuacja polskiej branży mięsnej
Unia Producentów i Pracodawców Przemysłu Mięsnego (UPEMI) informuje o katastrofalnej sytuacji, w jakiej znalazła się polska branża mięsna i wędliniarska z powodu przerw w dostawach dwutlenku węgla oraz rosnącym cenom energii. Produkcja mięsa oraz wędlin staje się coraz mniej opłacalna, co może stać się przyczyną zmniejszonej podaży oraz spowodować wzrost cen.
Z badań przeprowadzonych przez UPEMI wynika, że produkcja jest coraz mniej opłacalna na każdym etapie, od hodowcy, poprzez ubojnie, aż po producentów mięsa i wędlin. Koszty prowadzenia działalności, biorąc pod uwagę całą branżę mogą wzrosnąć nawet o 100 mln zł.
Zimą może zabraknąć mięsa w sklepach
Jarosław Krzyżanowski prezes zarządu KPS Partners sp. z o.o. mówi o ogromnych podwyżkach cen energii. W porównaniu z rokiem 2011 cena za megawatogodzinę gazu wzrosła z 76 zł do 1100 zł. Jeszcze większy problem występuje z węglem, który jest nie tylko dużo droższy, ale także go brakuje. Jeżeli sytuacja z węglem się nie polepszy, to może zabraknąć go na ogrzanie kurników, co w konsekwencji doprowadzi do zamarznięcia zwierząt.
Nagłe zmniejszenie trzody przeznaczonej na ubój w sposób naturalny wpłynie na zmniejszoną dostępność w sklepach oraz spowodowany większym popytem wzrost cen. Dotychczas do ogrzewania kurników KPS zamawiał 10 ciężarówek z węglem tygodniowo, obecnie przyjeżdżają dwie. Nie pomoże również przestawienie się na ogrzewanie gazem LPG, ponieważ w Polsce nie ma odpowiedniej infrastruktury do przewozu tak dużych ilości tego rodzaju paliwa, mówi Krzyżanowski.
Cena energii i brak surowców uderzają w branżę
Chociaż rzecznik prasowy Gaspolu Maciej Chyż deklarował w tym tygodniu, że Polakom nie zabraknie gazu LPG z powodu dywersyfikacji dostaw, to Jarosław Krzyżanowski mówi, że dostawcy nie są w stanie obiecać, że LPG będzie dostępny całą zimę w odpowiednich ilościach. Należy jednak pamiętać, że Chyż odnosił się do gazu LPG dla gospodarstw domowych, potrzeby dużych firm są jednak znacznie większe.
Krzysztof Borkowski Prezes Zarządu Zakładu Mięsnego Mościbrody informuje z kolei, że w jego zakładzie rachunki za gaz wzrosły z 78 tys. zł do 378 tys. zł. Zaznacza również, że nie chodzi tylko o same koszty energii, bo to dotyka przedsiębiorców z niemal każdej branży. Branża mięsna musi się jednak mierzyć również ze wzrostem cen kontroli weterynaryjnych.
Polska branża mięsna nie będzie eksportować
Jarosław Krzyżanowski mówi również o utracie zagranicznych kontrahentów, co ma związek z rosnącymi cenami produkcji. Polski drób zaczyna być droższy od hiszpańskiego, który wypiera polskie produkty mięsne na zagranicznych rynkach.
Powodem utraty konkurencyjności przez polskie produkty jest nie tylko rosnący koszt energii i ogrzewania, ale również dużo wyższe oprocentowanie kredytów dla przedsiębiorców, niż ma to miejsce w strefie euro, zauważa Krzyżanowski.
Działania na rzecz poprawy sytuacji w polskim sektorze mięsnym należy rozpocząć już teraz, ponieważ wszystkie inwestycje, które uczyniły nasz sektor mięsny jednym z najnowocześniejszych w Europie zostaną zaprzepaszczone - apeluje Wiesław Różański Prezes Zarządu Unii Producentów i Pracodawców Przemysłu Mięsnego.