Puste półki w sklepach, brakuje najpotrzebniejszych produktów spożywczych. Przygraniczne sklepy z problemami
Braki towarów na sklepowych półkach zaczynają coraz bardziej doskwierać mieszkańcom województwa podkarpackiego i lubelskiego. Szczególnie źle zaopatrzenie sklepów wygląda przy granicy z Ukrainą, gdzie brakuje nawet takich towarów jak sól i cukier.
Problemy z brakami towarów pojawiają się przy granicy już od dłuższego czasu. Początkowo uznane przez klientów za chwilowe, nadal jednak trwają. Sklepy z kolei mówią o rzadszych niż wcześniej dostawach, pisze farmer.pl.
Braki towarów w Polsce przy granicy z Ukrainą
Towary w sklepach znajdujących się w niewielkiej odległości od granicy z Ukrainą są zaopatrywane zbyt słabo w stosunku do rosnącego popytu. Mieszkańcy Ukrainy przyjeżdżają do Polski i kupują podstawowe produkty spożywcze w ilościach hurtowych, ponieważ w sklepach ukraińskich często występują braki towarów.
W konsekwencji produktów brakuje również w Polsce, podaje farmer.pl, powołując się na wypowiedzi z regionalnych grup w mediach społecznościowych.
Brakuje wielu produktów spożywczych
Z przekazów mieszkańców przygranicznych rejonów wynika, że najczęstszym problemem jest brak cukru i soli w marketach spożywczych, ale także mąki, kasz, ryżu, mleka i mięsa.
Przedstawiciel Biedronki mówił dla portalu farmer.pl, że faktycznie w pierwszych tygodniach wojny w sklepach było widać dużo większy popyt na cukier, sól, mąki i kasze, ale później sytuacja się ustabilizowała, dlatego obecnie sklepy na pograniczu nie otrzymują dodatkowych dostaw towarów. Średnio sklepy otrzymują po 8-10 transportów w tygodniu, liczba dostaw zależy również od sprzedaży w konkretnym sklepie.