Rachunki za prąd w Polsce pójdą do góry. Ratunkiem ustawa wiatrakowa
Przyszłoroczne zamrożenie cen prądu może wbrew planom nie wystarczyć. Jak wynika z analizy firmy Aurora oraz Fundacji ClientEarth Prawnicy dla Ziemi, straty z tytułu wyższych cen mogą wynieść miliardy złotych.
Polski rynek energetyczny to miks, oparty na energii produkowanej z paliw kopalnych. Jak jednak się okazuje, dalsze funkcjonowanie w takiej konfiguracji może spowodować straty warte co najmniej 7 mld zł .
Wspólny raport firmy Aurora oraz Fundacji ClientEarth Prawnicy dla Ziemi cytowany przez portal money.pl, podaje, że można tego uniknąć . Rozwiązaniem jest ustawa wiatrakowa, czyli nowelizacja ustawy odległościowej.
Albo reforma ustawy, albo utrata KPO
Jak się okazuje, nowela oczekuje na znalezienie się w harmonogramie prac Sejmu od kilku miesięcy . Póki co nic nie wskazuje na to, że ten stan ulegnie zmianie.
Według raportu, brak nowelizacji ustawy odległościowej spowoduje nie tylko wyższe ceny energii. Zablokuje też pierwszą zaliczkę z Krajowego Planu Odbudowy . W najgorszym razie Polska straci wszystkie środki z KPO.
Reforma jest bowiem jednym z kamieni milowych wymaganych do wypłaty środków z KPO . Eksperci Aurory i Fundacji cytowani przez portal money.pl podają, że każdy rok opóźnienia zmian w ustawie spowoduje obniżenie mocy wiatraków w Polsce o 1,5 GW do końca dekady.
7 mld na inne wydatki
Raport nadmienia również, że kwota 7 mld złotych jaką trzeba będzie wyłożyć na wyższe ceny prądu mogłaby zostać wydana na inne cele . Jednym z nich jest chociażby 90 tys. dotacji najwyższego poziomu (79 tys. zł) w ramach programu Czyste Powietrze.
Portal money.pl wspomina, że jeżeli reforma przejdzie do końca roku, to pierwsze farmy wiatrowe będą produkowały prąd w 2026 . Oszczędności zatem przypadają na lata od 2026 roku.