Wyszukaj w serwisie
biznes finanse technologie praca handel Eko Energetyka polska i świat
BiznesINFO.pl > Polska i Świat > Ratownicy medyczni domagają się zmian. Jest apel do szefowej resortu
Sebastian Mikiel
Sebastian Mikiel 27.01.2025 07:00

Ratownicy medyczni domagają się zmian. Jest apel do szefowej resortu

pogotowie, ratownik medyczny
fot. materiały własne

Tragiczne wydarzenia w Siedlcach wstrząsnęły środowiskiem ratowników medycznych. List otwarty do minister Leszczyny to wołanie o bezpieczeństwo i godne warunki pracy. Czego branża żąda od resortu?

Tragedia w Siedlcach. Zwykły dyżur, który skończył się śmiercią

Sobota 25 stycznia zapisała się czarną kartą w historii ratownictwa medycznego. 59-letni mężczyzna, będący pod wpływem alkoholu, zaatakował nożem dwóch ratowników, którzy przyjechali, by udzielić mu pomocy. Jeden z nich zmarł, drugi odniósł obrażenia. Tragiczne wydarzenie unaoczniło poważne braki w systemie ochrony ratowników, którzy niemal codziennie narażają swoje życie podczas interwencji.

Dom to twierdza — nie tylko w USA. Polskie prawo ma zaskakujący zapis. Możesz go wykorzystać Najpopularniejsza ulga w PIT. Możesz nawet nie wiedzieć, że Ci przysługuje, a zasady są proste

Lista postulatów: ratownicy mają dość

Ogólnopolski Związek Zawodowy Ratowników Medycznych wystosował list otwarty do władz, żądając m.in. zaostrzenia kar za napaści na ratowników, wprowadzenia kamer osobistych, a także organizacji szkoleń z radzenia sobie z agresją. 

W liście znalazł się również apel o stworzenie funduszu, który pokryje koszty leczenia i rehabilitacji poszkodowanych ratowników. Resorty zdrowia i spraw wewnętrznych zapowiedziały działania – przegląd przepisów oraz ścisłą współpracę z organami ścigania.

Niskie zarobki i ryzyko. Codzienność ratowników medycznych

Ratownicy medyczni nie tylko ryzykują swoje życie, ale również pracują za relatywnie niskie wynagrodzenia. Osoby rozpoczynające pracę zarabiają od 3,5 tys. do 3,8 tys. zł netto, podczas gdy doświadczeni ratownicy w publicznej ochronie zdrowia otrzymują od 4,5 tys. do 5,2 tys. zł netto. Wielu z nich, by związać koniec z końcem, bierze dodatkowe dyżury, co prowadzi do wyczerpania i wypalenia zawodowego.

„Nie możemy dalej funkcjonować w takich warunkach” – podsumowują ratownicy. Ich słowa brzmią jak ostrzeżenie, które władze muszą wziąć sobie do serca.