Rekordowe kary dla kierowców. Zapominalscy zapłacą nawet 9250 zł
Wraz z początkiem 2025 roku wejdą w życie spore zmiany dla kierowców. Wzrośnie bowiem kara za brak ubezpieczenia OC. Wysokość mandatów będzie rekordowo wysoka. Lepiej pamiętać o tym kluczowym obowiązku, bo można zapłacić potężną karę finansową. Stawki już teraz są wysokie, a od stycznia 2025 r. będą jeszcze większe. Przedstawiamy szczegóły.
Ubezpieczenie OC obowiązkowe dla wszystkich kierowców
Posiadanie ważnego ubezpieczenia OC jest ważnym obowiązkiem dla wszystkich kierowców. Co istotne, należy opłacać je nawet wtedy, gdy samochód stoi w garażu i jest nieużywany. Podczas kontroli policji, funkcjonariusze mogą zweryfikować, czy ubezpieczenie OC jest opłacone.
W przypadku, gdy nie ma ciągłości polisy OC, kierowcy zapłacą gigantyczną karę finansową. Wysokość mandatów zależy od kwoty płacy minimalnej. W związku z tym, że najniższe wynagrodzenie pójdzie w górę 1 stycznia 2025 r. to wzrosną też kary za brak OC.
Gigantyczne kary finansowe dla kierowców
Ostatnia podwyżka płacy minimalnej odbyła się 1 lipca bieżącego roku. Warto wspomnieć, że kwota kary, którą zapłacimy za brak polisy OC zależy od tego, ile spóźnimy się z opłatą. Aktualnie kierowcy pojazdów osobowych zapłacą 1720 zł za 1-3 dni spóźnienia, 4300 zł za 4-14 dni i 8600 zł za więcej niż dwa tygodnie. Od początku 2025 roku stawki będą jeszcze wyższe . Warto mieć się na baczności i zadbać o ciągłość ubezpieczenia OC, by uniknąć gigantycznej kary finansowej.
Zobacz także: Bank zablokował pieniądze nastolatce, bo "miała ich za dużo". Prawnik odpowiada
Kary dla kierowców będą wkrótce jeszcze wyższe
Od 1 stycznia 2025 roku kary za brak ciągłości w ubezpieczeniu OC będą sporo wyższe, bo w górę pójdzie minimalne wynagrodzenie. Za spóźnienie do 3 dni trzeba będzie zapłacić 1850 zł, za 4-14 dni zapłacimy 4626 zł, a jeśli spóźnimy się z opłatą więcej niż 14 dni - zapłacimy aż 9250 zł . Co ciekawe, jeszcze więcej będą musieli wydać posiadacze samochodów ciężarowych, autobusów i ciągników samochodowych. Za spóźnienie powyżej dwóch tygodni zapłacą 13 878 złotych.