Rodzice od czterech miesięcy nie dostali świadczenia. Płacą z własnych, resort "rozumie niezadowolenie"
Już od czterech miesięcy rodzice mogą składać wnioski o przyznanie środków w ramach nowego dodatku. Pierwsze pieniądze zostały wypłacone jeszcze w grudniu. Mimo to wiele osób wciąż czeka na świadczenie — i z tego powodu wydaje niemałe pieniądze z domowego budżetu. Kiedy ZUS wypłaci środki z “babciowego”?
Tysiące złotych zniknęło z budżetu
Pod koniec ubiegłego roku ruszył nabór wniosków na nowe świadczenie: “Aktywny Rodzic” . W ramach tego programu Polacy mogą liczyć na dopłaty do opieki nad dzieckiem w formie dostosowanej do indywidualnych potrzeb rodziców. Dodatek może być bowiem wypłacany jako opłata czesnego w żłobku lub dofinansowanie opiekuna dla dziecka, nawet wtedy (lub zwłaszcza wtedy) gdy jest to członek rodziny.
Wiele osób złożyło wnioski już 1 października , a więc w pierwszym możliwym terminie, a mimo to nadal nie otrzymało pieniędzy. W efekcie za żłobek rodzice muszą płacić z własnej kieszeni, na czym cierpi domowy budżet. Resort rodziny zabrał głos w tej sprawie.
Na wypłaty “babciowego” trzeba jeszcze poczekać
O przyznanie świadczenia mogą starać się rodzice i opiekunowie dziecka w wieku od 12. do 35. miesiąca życia. Powinniśmy jednak pamiętać, że dodatek nie jest przyznawany z urzędu, a złożenie wniosku nie wystarczy. Rodzice muszą także spełnić określone warunki , zależnie od tego, o którą formę dofinansowania wnioskują. Na przykład, jeśli staramy się o dodatek “Aktywni rodzice w pracy”, musimy mieć zdefiniowany w ustawie wymóg aktywności zawodowe j, jak to tłumaczyła wiceministra MRPiPS, Aleksandra Gajewska. Przyznała, że opóźnienia wynikają właśnie z faktu, że świadczenie nie jest powszechne .
Jeszcze na początku miesiąca wiceszefowa resortu wyjaśniła, że do tej pory pieniędzy z ZUS nie otrzymały osoby, których wnioski wymagały przeprowadzenia postępowania wyjaśniającego . Dotyczy to sytuacji, gdy błąd został popełniony ze strony żłobka, lub kiedy rodzice złożyli dwa wnioski na jedno dziecko. Przeciągająca się procedura wypłat budzi jednak niepokój rodziców.
Rozumiem niezadowolenie tych, którzy czekają na pieniądze, biorę to na klatę i przepraszam. Każdego dnia tych niezałatwionych wniosków jest coraz mniej, nieustannie to monitorujemy - zapewniła Aleksandra Gajewska.
Kiedy kolejne wypłaty z programu “Aktywny rodzic”? To poważny problem
Na początku roku 18 proc. wniosków nadal czekało na rozpatrzenie. Brak wypłat to szczególnie duży kłopot dla rodziców, którzy musieli posłać dziecko do prywatnego żłobka, ale zakładali wsparcie właśnie z tytułu tego świadczenia. A takich sytuacji nie brakuje. Jak informuje PAP, na samym Podkarpaciu funkcjonuje aż 27 gmin bez ani jednego żłobka państwowego . Taka sytuacja stawia rodziców przed trudnym wyborem: zrezygnować z pracy czy płacić czesne za żłobek?
Do tej pory w ramach programu “Aktywny Rodzic” wypłacono już 676 mln złotych, ale wiele osób wciąż czeka na pieniądze. Po raz kolejny ZUS zleci przelewy zgodnie z planem: w ostatnim dniu miesiąca. Rodzice mogą się więc spodziewać środków dopiero 31 stycznia. W przypadku dodatku “Aktywnie w żłobku”, pieniądze powinny natomiast trafić na konto placówki w miniony poniedziałek, 20 stycznia.