Rosjanie znaleźli alternatywę dla Coca-Coli. Zastąpi ją napój stosowany do leczenia niestrawności u cieląt
Coca-Cola wycofała się z rynku rosyjskiego i białoruskiego po inwazji Rosji na Ukrainę. Decyzja amerykańskiego koncernu wywołała więc próżnię, na którą ZBiR ma odpowiedź w postaci napoju Bieła-Kola. Sławę zyskał jako lek na niestrawność białoruskich cieląt.
W świetnej szwedzkiej komedii "Stujednolatek, który nie zapłacił rachunku i zniknął" tytułowy senior poszukiwał przepisu "Oranżady Ludowej", która to była odpowiedzią radzieckich naukowców na fenomen amerykańskiej Coca-Coli. W przeciwieństwie do bałałajka-rock'a i radzieckich dżinsów napój jednak okazał się niewiarygodnie wręcz smaczny i każdy, kto tylko go spróbował, nie mógł oderwać się od szklanki.
Rzeczywistość zaczyna jednak nieprzyzwoicie blisko zbliżać się do fikcji filmowej, bowiem Związek Białorusi i Rosji (ZBiR) będzie teraz raczył się napojem Bieła-Kola, który ma być alternatywą dla wycofanej z rynków Białorusi i Rosji Coca-Colą. Dodajmy, że alternatywą lepszą, jak przekonują białoruscy kołchoźnicy.
Bieła-Kola jako lek dla cieląt
O tym, że miejsce Coca-Coli na półkach zajmie teraz białoruski napój Bieła-Kola poinformowała telewizja STV. Napój można traktować niemalże jako lek, ponieważ kołchoźnicy spod białoruskiego Mohylewa opowiadają o tym, że podają go cielętom, gdy te mają niestrawność.
Dodatkowo zawarta w napoju kofeina sprawa, że cielaki są dużo żwawsze. Podobno po Coca-Coli wcale przypływu energii nie miały, mówią także kołchoźnicy, podaje białoruski portal Zerkalo.io.
Teraz Bieła-Kolą będą mogły raczyć się zarówno cielęta jak i ludzie od znajdującego się na granicy z Polską białoruskiego Brześcia, po Władywostok nad Oceanem Spokojnym. Wszelkie listy intencyjne w sprawie dystrybucji Bieła-Koli w Rosji zostały już podpisane między przedstawicielami obu krajów, zapewnia STV.
