Rośnie popularność fałszywych e-Dowodów. W ten sposób korzystają z nich młodzi Polacy
Elektroniczne dowody osobiste miały ułatwić życie i zapewnić bezpieczeństwo danych, lecz w sieci już pojawiają się ich fałszywe wersje. Oszuści za grosze oferują nielegalne aplikacje, z których chętnie korzystają nieletni. Niska cena i łatwość pozyskania sprawiają, że proceder szybko się rozprzestrzenia. Jak to działa?
Popyt rodzi podaż. Fałszywki dostępne od ręki
Fałszowanie dokumentów nie jest zjawiskiem nowym. Rozwój nowoczesnych rozwiązań przed oszustami otworzył jednak zupełnie nowe możliwości. Jeszcze niedawno osoby nieletnie, chcące kupić alkohol czy papierosy, inwestowały w tak zwane „kolekcjonerskie” dowody tożsamości dostępne za kilkaset złotych. „Rzeczpospolita” donosi jednak, że obecnie, dzięki coraz powszechniejszej digitalizacji, na rynku pojawiły się podróbki elektronicznych e-Dowodów, które są znacznie tańsze oraz jeszcze łatwiejsze do pozyskania.
Ile kosztuje „wyrobienie” takiego dokumentu oraz jak go rozpoznać?
Donald Trump chce przejąć Strefę Gazy. Świat reaguje Niepokojące zdjęcia z lasów. Już się zaczęło. "Są tak samo groźne"Nieletni płacą za nielegalne e-dokumenty?
Dotychczas podrabianie fizycznych dokumentów wymagało czasu i wyższych nakładów finansowych – przygotowanie dobrej jakości kopii wiązało się z wymaganą wiedzą, kosztami produkcji i niezbędnym sprzętem oraz… dostępem do źródła. „Rzeczpospolita” informuje jednak, że cyfrowe fałszywki są dziś dostępne niemal od ręki, co ułatwia ich sprzedaż przede wszystkim w Internecie. Nieletni mogą je wykorzystywać, aby omijać limity wiekowe obowiązujące przy zakupie używek. Dla wielu z nich zwykły dostęp do urządzenia mobilnego oraz przeglądarki okazuje się wystarczający, by ominąć konieczność posiadania prawdziwego dowodu potwierdzającego pełnoletność.
Przełomem stała się cyfrowa wersja dowodu osobistego dostępna w aplikacji mObywatel, uznawana od 14 lipca 2023 roku za równoważną wobec tradycyjnego dokumentu. Z e-Dowodu, do załatwiania różnych spraw – w urzędach oraz innych instytucjach, korzysta już ponad 8 mln Polaków. Dotychczasowe zabezpieczenia, takie jak unikatowy numer seryjny, data ważności, hologram czy animowana flaga Polski, miały utrudnić proces fałszowania. Wychodzi jednak na to, że okazały się one nie wystarczające.
Grosze za fałszywy e-dowód
Jak donosi „Rzeczpospolita”, przestępcy szybko opracowali aplikacje do tworzenia nielegalnych kopii, które mogą być sprzedawane za zaledwie 20 zł. Dziennik informuje, że dostęp do takich podróbek ma być wyjątkowo szeroki, a Centralne Biuro Zwalczania Cyberprzestępczości nie prowadzi jeszcze szczegółowego monitoringu skali tego zjawiska.
Tego typu nielegalne przedsięwzięcia szczególnie szybko zdobywają popularność na platformach najchętniej wykorzystywanych przez młodych użytkowników. Pozwalają nieletnim ominąć ograniczenia przy zakupie alkoholu czy papierosów. Media społecznościowe i komunikatory stają się miejscem, gdzie rozpowszechniane są linki prowadzące do stron z fałszywym e-Dowodem. Cała transakcja bywa prosta i niemal natychmiastowa: wystarczy skorzystać z udostępnionego odnośnika, uiścić niewielką opłatę i pobrać aplikację przypominającą oficjalne narzędzie.
Weryfikacja cyfrowego dowodu okazuje się sporym wyzwaniem, zwłaszcza w sklepach detalicznych, gdzie kontrola wiekowa bywa przeprowadzana w sposób pobieżny. Najskuteczniejszą metodą jest sprawdzanie autentyczności poprzez kod QR i analizę podpisu cyfrowego, co jednak wymaga odpowiedniej aplikacji i czasu. W rzeczywistości sprzedawcy nieraz zadowalają się jedynie szybkim rzutem oka na wyświetlacz telefonu, nie wdając się w dodatkowe szczegóły - zwłaszcza, gdy kolejka do kasy jest długa.