Rząd chce ograniczyć promocje uwielbiane przez Polaków. Dostęp do tego produktu może zostać utrudniony
Ministerstwo Zdrowia zaproponowało wprowadzenie regulacji, które utrudniłyby organizowanie promocji na produkt, który powszechnie uważany jest za szkodliwy — a mimo tego powszechnie i w dużej skali dostępny jest niemal w każdym sklepie. Rząd zaproponował ograniczenia, które mogłyby potencjalnie wpłynąć na zdrowie Polaków.
Sklepy regularnie wprowadzają promocje na wielosztuki
Od lat największe sieci sklepów spożywczych praktykują wprowadzanie specyficznej promocji, którą najczęściej określa się „wielosztukami”. Chodzi oczywiście o sprzedaż produktów w dużych ilościach, przykładowo soków owocowych - 1+1 gratis.
Taka forma oszczędności cieszy się wśród Polaków ogromnym powodzeniem, a sklepowe gazetki nieustannie kuszą kolejnymi wariantami, najczęściej również sezonowymi (np. na Wszystkich Świętych sprzedawane są wielosztuki wkładów do zniczy). Rząd przyjrzał się tym promocjom i zaproponował wprowadzenie pewnego ograniczenia. Co zaproponowało Ministerstwo Zdrowia?
Daniel O. z zarzutami. Były prezes państwowego giganta może trafić za kratki GIS wydał pilne ostrzeżenie. Wycofany produkt ponownie trafił do sprzedażyMinisterstwo Zdrowia wzięło pod lupę ten rodzaj promocji
Ministerstwo Zdrowia zaproponowało wprowadzenie ograniczenia promocji typu wielosztuki, dla sprzedaży alkoholu. Jak przekonuje wiceminister zdrowia Wojciech Konieczny, tego typu promocje to ukryta reklama piwa. Co więcej, rząd optuje za wprowadzeniem minimalnej ceny za gram czystego alkoholu.
Przeprowadzane są analizy w sprawie możliwości wprowadzenia minimalnej ceny za gram czystego alkoholu. Eksperci przekazują, że takie rozwiązanie wpłynęłoby głównie na ceny piwa, szczególnie tych o wyższej zawartości alkoholu. Wstępne wyliczenia resortu zdrowia wskazują, że ceny piwa mogą się podnieść. Jak zmienią się ceny? Czy to już definitywny koniec alkoholowych wielosztuk?
Zobacz też: Action oszalało, wyprzedają hity za grosze. Klienci nie mogą tego przegapić
Takie promocje mogą zostać mocno ograniczone
Wyliczenia resortu zdrowia wskazują, że butelka piwa o zawartości 5% alkoholu po zmianach, mogłaby podrożeć nawet o 1,5 zł. Ministerstwo zdrowia chce ograniczyć promowanie piwa, zwłaszcza poprzez popularne oferty typu „kup 10, a drugie 10 otrzymasz gratis”.
Wiceminister Konieczny zwraca uwagę, że tego typu działania są ukrytą formą reklamy alkoholu, bo przyciągają klientów przez atrakcyjną prezentację charakterystycznych butelek, etykiet oraz udział często znanych osób w kampaniach. Przyciąga oczywiście też cena i ilość alkoholu, jaką można za nią otrzymać.
– Kiedy w telewizji pojawia się reklama piwa w promocji, widzimy znane marki, celebrytów i atrakcyjne ceny – to ewidentnie strategia reklamowa pod przykrywką promocji – tłumaczy wiceminister.
Polacy wciąż piją dużo. Państwowa Agencja Rozwiązywania Problemów Alkoholowych (PARPA) wskazuje, że w 2022 r. średnie spożycie alkoholu w Polsce wyniosło:
- Wyroby spirytusowe (100% alkoholu): 3,5 litra na mieszkańca
- Wino i miody pitne: 6,3 litra na mieszkańca
- Piwo: 92,9 litra na mieszkańca
Dane pokazują, że najczęściej wybieranym napojem alkoholowym wśród Polaków jest piwo, dlatego resort zdrowia chce ograniczenia dostępności i regulacji tego wyrobu, aby zminimalizować konsumpcję.