Rząd usuwa wyjątkowo ważne leki z refundacji. Dla chorych to kwestia życia lub śmierci
Refundacja leków dla osób walczących z nowotworami, to kwestia życia lub śmierci. Rząd postanowił jednak w maju bieżącego roku mocno skrócić listę leków podlegających refundacji. Sprawę nagłaśnia wiceszefowa Fundacji Onkologicznej Alivia Agata Polińska, na łamach serwisu OKO.Press.
Ministerstwo Zdrowia w ubiegłym miesiącu zdecydował się na ograniczenie listy leków refundowanych. Konkretnie, to wypisał z listy aż 30 pozycji. Wśród nich są leki wykorzystywane przy zaawansowanym raku piersi czy przewlekłej białaczce.
Ściślej rzecz ujmując, decyzję o wycofaniu leków podjęła Agencja Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji (AOTMiT). 30 ważnych produktów farmaceutycznych przeszło w tryb Ratunkowego Dostępu do Technologii Medycznych i Taryfikacji (RDTL).
Agata Polińska z Fundacji Alivia tłumaczy, że procedura RDTL jest obecnie uruchamiana po decyzji lekarza, nie natomiast jak było wcześniej, przez Ministerstwo Zdrowia. Taki stan rzeczy może mocno skomplikować leczenie i dostęp do leków. Leczenie musi bowiem zmieścić się w budżecie szpitala, a te z reguły wyczerpują budżet na tryb RDTL już w kwietniu każdego roku. Jeżeli też AOTMiT wyda o leku opinię negatywną, to pacjenci nie skorzystają z potrzebnych medykamentów.
Polińska, która sama z chorobą nowotworową się zmagała, ma świadomość jak trudno samemu zdobyć pieniądze na leczenie. Do takiej sytuacji mogą jednak doprowadzić obecne zmiany. Największy problem polega na tym, że AOTMiT ocenę leku opiera na badaniu grupy chorych, a w przypadkach schorzeń nowotworowych ważne jest podejście indywidualne.
Jak zauważa wiceszefowa Fundacji Alivia, ze 132 lekarstw potrzebnych do leczenia, aż 60 nie jest dostępnych w ramach refundacji wcale.