Absurdalny przepis dotyczący kur. Nie wyrobisz się do 6 kwietnia i nabawisz się kłopotów
Ustawa z listopada 2022 r. wprowadziła obowiązek rejestracji posiadania ptactwa w Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Oznacza to, że osoby, które posiadają nawet jedną kurę muszą ten obowiązek wypełnić. Rolnicy podkreślają, że nowe przepisy są bezsensowne, a MRiRW w ostatniej chwili wydaje komunikat, odnosząc się do komentarzy zainteresowanych.
Jedna kura to "zakład drobiu" - absurdalne przepisy
“Psychiatra: Co to jest?
Von Nogay: Kura.
Psychiatra: Na pewno kura?
Von Nogay: Na pewno.
Psychiatra: A może pan się myli, może to nie jest kura, dajmy na to pies?
Von Nogay: To nie jest pies, to jest kura.
Psychiatra: Niech się pan dobrze przypatrzy. Twierdzi pan kategorycznie, że to nic innego jak tylko stworzenie nazywane kurą?
Von Nogay: Twierdzę kategorycznie, że to jest osioł!”
Zarówno zdjęcie, jak i powyższy fragment tekstu pochodzą z kultowego filmu “C.K. Dezerterzy”. Procedowane przez obecną władzę przepisy wydają się być tak niedorzeczne, że nie wyobrażaliśmy sobie nie przywołać sceny z kultowej polskiej komedii lat 80.
Według przepisów Ustawy o systemie identyfikacji i rejestracji zwierząt, każdy właściciel drobiu musi zarejestrować fakt posiadania ptactwa w Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Zaskakujące jest, że tzw. “zakład drobiu” rozpoczyna się już od jednej sztuki. Oznacza to, że starsze osoby, które często posiadają kilka kur na własny użytek, również będą miały taki obowiązek.
Ustawa precyzuje konkretne gatunki drobiu, które muszą zostać zarejestrowane (m.in. kura, kaczka, gęś), ale także co ARiMR zalicza do "zakładu drobiu". Jest to - oprócz zakładu wylęgu drobiu, czy zakładu hodowli drobiu rzeźniczego - także chów przydomowy, informuje “Gazeta.pl”.
Koniec domowego rosołu. Po co te zmiany?
W uzasadnieniu do projektu ustawy, rząd przekonuje, że konieczne jest dostosowanie krajowych regulacji do przepisów unijnych. Wymagają one rejestracji wszelkich zakładów, w których utrzymywane są jakiekolwiek zwierzęta. Rejestr ma pomóc w sprawowaniu skutecznego nadzoru nad ptactwem, szczególnie w zakresie zwalczania grypy ptaków.
Rolnicy przeciwni rejestrowi
Na temat planowanych zmian "Fakt" rozmawiał z rolnikami. “Myślałem, że będzie to dotyczyć dużych ferm, a nie zwykłych rolników, co hodują parę kurek na własne potrzeby” — przyznaje w rozmowie z dziennikiem rolnik Eugeniusz Mokański.
“Zalewają nas durne przepisy. Musimy stawać na rzęsach, żeby wszystko się zgadzało w papierach” — komentuje dla "Faktu" rolnik, Andrzej Urbanek.
“Idziemy w pewne przeregulowanie, a obok ”skrzeczy" życie. Zajmując się rzeczami wielkimi, tracimy realność" - mówi "Faktowi" były wicepremier, Janusz Piechociński.
Nagła zmiana narracji Ministerstwa
Pierwotny termin rejestracji mija 6 kwietnia 2023 r., ale w piątek, 17 lutego, Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi wydało komunikat dotyczący omawianego obowiązku.
“Osoby, które utrzymują drób na własne potrzeby, nie muszą go rejestrować u Powiatowego Lekarza Weterynarii ani w Krajowej Bazie Danych Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa” - czytamy.
Nie wiemy, co wpłynęło na decyzję Ministerstwa, jednakże komunikat MRiRW został wydany po protestach rolników, którzy obawiali się rygorystycznych przepisów.
“Do czasu przyjęcia odpowiednich przepisów, Ministerstwo zaleca powstrzymanie się od rejestracji takiego drobiu” - podaje MRiRW.