Senior sam włożył 240 tys. zł oszustowi w ręce. Sposób był naprawdę perfidny
Z tego artykułu dowiesz się:
-
W jaki sposób działają oszuści
-
Jakie działania wobec oszustów podjęła policja
-
Czym różni się oszust od prawdziwego policjanta
Senior ofiarą oszustwa
Oszuści żerują nie tylko na ludzkiej naiwności , ale przede wszystkim na swojej nieuczciwości wobec nich. Liczący na łatwy zarobek szukają łatwych celów, którymi niestety w większości są seniorzy.
O sprawie policyjnych apeli dotyczących oszustw na seniorach jest głośno od dłuższego czasu. Przypomnijmy, że w maju 2020 r. funkcjonariusze z Ostrowa Wielkopolskiego otrzymali zgłoszenie oszustwa na "policjanta". Lewy funkcjonariusz miał rozpracowywać grupę przestępców bankowych - informował portal miedzychod.naszemiasto.pl.
Zmanipulowany i oszukany przez niego 73-letni senior łącznie stracił 120 tys. zł , a oszust zaciągnął w jego imieniu kredyt na 39 tys. zł. Wszystko odbywało się metodą telefoniczną - przestępca namówił mężczyznę do założenia bankowości internetowej i podania mu wszystkich drażliwych danych. Nie była to wina seniora, wszak myślał, że pomaga policjantowi w walce z przestępczością.
- Apelujemy do bliskich osób starszych - zadbajcie Państwo o bezpieczeństwo seniorów. Rozmawiajcie z nimi o zagrożeniach, uczulcie na opisywane przestępcze techniki, z których korzystają oszuści. Porozmawiajcie ze swoimi rodzicami bądź dziadkami o czyhających na nich zagrożeniach ze strony takich osób. Wpłyńcie Państwo na osoby starsze, by w tego typu sytuacjach kontaktowały się z Wami i pytały o radę - apelowała wówczas policja.
Nie tylko senior. Młode małżeństwo też oszukane
Oszuści nie próżnują i wciąż działają , a o kolejnych przypadkach informuje policja. Jak się okazuje, tym razem celem stał się 80-letni senior oraz młode małżeństwo z Krakowa. Senior stracił 240 tys. zł, natomiast mężczyzna i kobieta 200 tys. zł.
Oba cele zostały oszukane metodą "na policjanta". Do małżeństwa zadzwonił mężczyzna podszywający się pod funkcjonariusza i poinformował, że ich rachunek bankowy jest zagrożony. Wówczas kobieta bez wahania, aby chronić swoje oszczędności, wykonała przelew na wskazany przez oszusta rachunek bankowy . Dopiero po pewnym czasie małżeństwo zgłosiło sprawę na policję.
Z kolei senior został telefonicznie poinformowany o zagrożeniu dla swoich środków pieniężnych i poproszony o przekazanie ich drugiemu policjantowi . Drugi z oszustów pojawił się pod drzwiami seniora, okazał odznakę, czym uwiarygodnił swoją pozycję (choć odznaka była fałszywką), zabrał pieniądze i uciekł. Policja sprawców zatrzymała dopiero pod koniec listopada, natomiast senior oszukany został już w styczniu - informuje bankier.pl.
Oszuści już stanęli przed sądem. Wobec przedstawionych dowodów sąd uznał grono oszustów za winnych zarzucanych mu czynów. Ciekawym jest fakt, że konto, na które małżeństwo wpłaciło pieniądze zostało założone na bezdomnego, wobec którego zastosowany został dozór policyjny.
Funkcjonariusze powtarzają jak mantrę: prawdziwy policjant nie będzie chciał żadnych pieniędzy od seniora czy innej osoby, a wrażliwe dane w postaci haseł do bankowości elektronicznej, kart płatniczych i innych nie są kompletnie im potrzebne.