Seniorzy nie będą zadowoleni. Padła propozycja zmniejszenia ważnego świadczenia
Obowiązujące od ponad 50 lat jedno ze świadczeń emerytalnych ma przejść zmiany. Według propozycji wiceministra rodziny Sebastiana Gajewskiego, ma ono zostać w końcu uregulowane. Zmiany mają jednak objąć również kwotę świadczenia - i tu dobrych wieści już nie ma.
Półwieczne świadczenie
Historia emerytury honorowej zaczęła się w 1972 roku. Jak przypomina serwis money.pl, ówczesny premier Piotr Jaroszewicz wydał wówczas decyzję wprowadzającą to świadczenie dla osób, które przekroczyły wiek 100 lat.
Od tego czasu nie zmieniło się w tym świadczeniu praktycznie nic. Decyzja Jaroszewicza nadal obowiązuje, zaś świadczenie wynosi 5540,25 zł brutto. Za ustalanie kwoty bazowej świadczenia odpowiada Główny Urząd Statystyczny, nie trzeba także składać żadnego wniosku o przyznanie emerytury.
"Nowy" podatek dla emerytów? Część z nich nie płaciła go nigdy wcześniejPropozycja zmian
W końcu jednak propozycję zmian w świadczeniu honorowym sformułował wiceminister rodziny, Sebastian Gajewski. W cytowanej przez money.pl wypowiedzi ujawnił, że w jej ramach emerytura honorowa w końcu zostałaby uregulowana - ale szczegółów nie poznaliśmy.
Podobną opinię wyraził autor petycji do Sejmu poprzedniej kadencji w tej sprawie, dr hab. Damian Walczak z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu. Wskazał on chociażby na prognozy Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, które mówią wprost o “dynamicznym wzrośnie liczby beneficjentów” (obecnie statystyki mówią o 2 tys. osób z emeryturą honorową).
Ograniczą wypłaty?
Co znalazło się w propozycji dra Walczaka? Okazuje się, że wielu emerytów nie byłoby z tego pomysłu zadowolonych - wypłata, która zostałaby zmniejszona do wysokości minimalnej emerytury (obecnie 1588,44 zł) przysługiwałaby osobom mieszkającym w Polsce przez min. 20 lat. Podlegałaby również waloryzacji.
Petycja dra Damiana Walczaka nie trafiła jednak pod obrady Sejmu. Dodatkowo, zgodnie z obowiązującymi zasadami, przepadła wraz z innymi projektami ustaw czy petycjami razem z końcem poprzedniej kadencji.
źródło: money.pl