Skandal w Poczcie Polskiej. "Pierwsza taka sytuacja od dwudziestu lat"
Ponad 600 mln zł strat to dopiero początek kłopotów finansowych Poczty Polskiej. Sytuacja pracowników jest dramatyczna. I to nie tylko ze względu na bardzo niskie wynagrodzenia. Okazuje się, że państwowa spółka nie odprowadziła składek do ZUS za osoby tam zatrudnione. Związkowcy nie kryją oburzenia. Co na to przedstawiciele Poczty Polskiej?
Pracownicy poczty: ”Jesteśmy w szoku”
Od miesięcy Poczta Polska wciąż informuje o nowych planach na poprawę swojej sytuacji finansowej. W samym 2023 roku spółka odnotowała 620 mln zł strat, a na braki środków skarżyli się także pracownicy. Wiele osób zatrudnionych przez największego operatora pocztowego w kraju wciąż zarabia minimalną krajową, a jednym z lekarstw na ten problem mają być masowe zwolnienia. Poza zadłużeniem i niskimi wypłatami, spółka okazuje się walczyć z jeszcze jednym, znaczącym problemem.
Dino wyprzedaje hity za grosze, ale trzeba się pospieszyć. Czas tylko do jutraWszyscy jesteśmy w szoku. Pracuję na poczcie ponad dwadzieścia lat i nigdy taka sytuacja się nie zdarzyła — przyznał Piotr Saugut, przewodniczący NSZZ Listonoszy Poczty Polskiej, w rozmowie z Faktem.
Poczta Polska nie zapłaciła składek. Pracownicy bez ubezpieczenia z ZUS?
Wygląda na to, że wyjście na prostą zajmie spółce jeszcze trochę czasu. Jak przekazał dziennik, pracownicy zauważyli już braki na swoich kontach w ZUS. Jeszcze w lipcu spółka nie odprowadziła składek na ubezpieczenie społeczne, w sierpniu natomiast wypłaty były znacząco niższe niż zwykle. Co więcej, o sprawie nie zostały wcześniej poinformowane związki zawodowe. Monika Gładoch, profesor Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie podkreśliła, że możemy tu mówić o ”ciężkim naruszeniu podstawowych obowiązków pracodawcy i występku przeciw prawom pracownika”.
Poczta Polska ma jednak wytłumaczenie. W odpowiedzi na pytania Faktu spółka poinformowała, że do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych został złożony wniosek o rozłożenie części składek na raty. Zaległości z składkach mają więc zostać opłacone, a obecna sytuacja nie wpłynie na świadczenia wypłacane przez ZUS.
W związku z przyjęciem w marcu Planu stabilizacji płynności finansowej na rok 2024 Zarząd Poczty Polskiej podjął decyzję o złożeniu w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych w sierpniu br. wniosku o rozłożenie na raty części składek ubezpieczeniowych za miesiąc lipiec i kilka kolejnych miesięcy br. — przekazało biuro prasowe Poczty Polskiej.
Wielki kryzys Poczty trwa. Co dalej?
Pracownicy spółki mogą być więc trochę spokojniejsi o swoje składki. Oczywistym jest jednak, że taka sytuacja Poczty nie może trwać wiecznie. Sebastian Mikosz jeszcze na początku września ponownie poruszył temat transformacji przedsiębiorstwa. Prezes spółki zaznaczył, że w tym roku spółka skupi się na czterech obszarach priorytetowych, w tym inwestycjach w IT.
Chcemy przeprowadzić postępowanie zakupowe, a w przyszłym roku wdrażać narzędzia informatyczne, w których jesteśmy dramatycznie opóźnieni. Chcemy wprowadzić zmiany organizacyjne, skoncentrować się na poprawie usług, które świadczymy, a także przeprowadzić zmiany w obszarze zatrudnienia — zapowiedział Sebastian Mikosz.
(Źródło: "Fakt.pl)