Broniarz o reformie edukacji: "Ten tydzień udowodnił, że była nieprzemyślana"
Sławomir Broniarz, lider ZNP, zabrał głos w sprawie nowego roku szkolnego, który zaczęliśmy właśnie w tym tygodniu. Jak podaje Broniarz, tych pierwszych 5 dni całkowicie obaliło mit, jakoby reforma edukacji przygotowana przez Prawo i Sprawiedliwość, była przemyślana i przygotowana.
- Pierwszy tydzień nowego roku z punktu widzenia ucznia, rodzica i nauczyciela absolutnie obalił mit, że ta reforma była przemyślana i przygotowana Szkoły są przepełnione, lekcje trwają do późna, brakuje nauczycieli - mówił podczas konferencji prasowej w Warszawie w w piątek Sławomir Broniarz.
Sławomir Broniarz: Mit o przygotowanej i przemyślanej reformie obalony
Zdaniem Broniarza cała wina za reformę edukacji, która z gruntu była nieprzemyślana i nieprzygotowana poniosły w końcu samorządy, choć całkowicie niezasłużenie. Z kolei z konsekwencjami jej nieprzemyślenia mierzyć się muszą rodzice i ich pociechy.
-
Cała wina za tę nieprzygotowaną, nieprzemyślaną i niepoliczoną reformę spada na samorządy, a konsekwencje - na uczniów i rodziców. Mamy bowiem sytuację, że są przepełnione szkoły, korytarze, toalety. (…) Zajęcia odbywają się w szatniach i w piwnicach. Szkoły pracują na dwie, niekiedy trzy zmiany - cytuje Broniarza Bankier.pl.
Sławomir Broniarz mówił także o tym, że PiS reformą zmieniło szkoły w wieczorowe, w wielu przypadkach przedłużając uczniom zajęcia do godziny 19:00, 20:00, a w niektórych, skrajnych przypadkach, nawet do godziny 21:00.
- Wyobraźmy sobie to dziecko, które o 19.20 kończy zajęcia, a następnego dnia zaczyna od godziny 8:00. Kiedy jest czas na przygotowanie na następny dzień? W każdym województwie możemy podać dziesiątki przykładów. Wielu dyrektorów informowało nas, że stołówki szkolne pracują od godziny 10 - 10.30, żeby zdążyć wydać obiady dla wszystkich uczniów - krytykował lider ZNP.