Solidarność znów się burzy. Związkowcy protestują ws. godzin otwarcia sklepów
Solidarność grzmi w trosce o prawa pracowników
Solidarność nie brała udziału w „konsultacjach dotyczących wydłużenia godzin pracy tuż przed Wielkanocą” – twierdzi Alfred Bujara z sekcji pracowników handlu NSZZ Solidarność. Osoby zatrudnione w handlu kontaktują się z nim telefonicznie i mailowo, aby wyrazić swoje niezadowolenie w związku z dłuższym czasem pracy – podaje money.pl.
Pracownicy już są przeciążeni, w sklepach „brakuje ludzi, a grafiki są napięte” – tłumaczy Bujara. Przewodniczący działu handlowego podkreśla, że przedsiębiorcy nie wzięli pod uwagę utrudnień, jakie rodzą dłuższe godziny pracy. „Czy pracownicy mają przychodzić do pracy z łóżkami polowymi? Wielu z nich nie będzie miało czym wrócić do domu o tak późnych godzinach” – zaznacza z oburzeniem.
Biedronka i Lidl będą całodobowe
Na początku tego tygodnia Biedronka zapowiedziała, że od 7 do 10 kwietnia jej oddziały będą czynne całą dobę. Również część placówek Lidla ma pracować przez 24 godziny.
„Puls Biznesu” informuje, że także inne sklepy zdecydowały się na modyfikacje w czasie pracy w okresie przedświątecznym. Sklep Dino będzie czynny od 6.30 do 21.00. Natomiast 11 kwietnia w sobotę Carrefour będzie otwarty do 13.00, a w ostatnią niedzielę przed świętami (5 kwietnia) sieć pracuje w tych samych godzinach, jak w każdą niedzielę handlową.
Odpowiedź Biedronki na zarzuty o nieszanowanie praw pracowników
Dziennik wystosował zapytanie do Biedronki w sprawie przestrzegania praw pracowników. W odpowiedzi sieć handlowa podkreśla, że respektuje uprawnienia osób zatrudnionych w handlu zarówno w kontekście godzin pracy, jak i wynagrodzenia.
„Od dawna za pracę w godzinach nocnych płacimy naszym pracownikom stawki wyższe niż przewiduje prawo” – czytamy w komunikacie Biedronki. Sieć podkreśla, że wydłużone zostają godziny otwarcia sklepu, a nie pracy każdego pracownika, ponieważ „zespół pracuje w systemie zmianowym”.
Nowe obostrzenia w sklepach
Od środy 1 kwietnia sklepy funkcjonują w innym trybie. Zgodnie z limitem ustalonym przez rząd w sklepie może przebywać w tym samym czasie trzykrotnie większa liczba osób niż ilość kas. Natomiast w czwartek weszło w życie obostrzenie nakładające na klientów obowiązek dokonywania zakupów w rękawiczkach jednorazowych.
Nowe zasady wprowadzają także wyjątkowe traktowanie obywateli, którzy znajdują się w grupie największego ryzyka. Od 10.00 do 12.00 w sklepach zakupy mogą robić jedynie osoby po 65 roku życia.