Spis powszechny 2021 już w kwietniu. Udział jest obowiązkowy
Z tego artykułu dowiesz się:
Spis powszechy ruszy już 1 kwietnia
Czym tegoroczny spis będzie się różnił od tego sprzed 10 lat
Dlaczego w części gmin brakuje rachmistrzów
Spis powszechny już za 1,5 miesiąca
To największa taka akcja od dekady. Już 1 kwietnia rusza Narodowy Spis Powszechny Ludności i Mieszkań. Piszemy "od dekady", gdyż spis powszechny odbywa się raz na 10 lat. Po raz ostatni odbył się w 2011 roku i był to pierwszy spis od czasu przystąpienia Polski do Unii Europejskiej.
Poprzedni spis odbywał się w terminie od 1 kwietnia do 30 czerwca 2011 roku. Podobny termin miał obowiązywać także w tym roku, jednak w związku z pandemią rząd przyjął na początku lutego projekt noweli ustawy o Narodowym Spisie Powszechnym Ludności i Mieszkań 2021, który zakłada przedłużenie okresu trwania spisu do końca września bieżącego roku.
Spis Powszechny, jak przypomina warszawski ratusz, dostarcza urzędom statystycznym szczegółowych informacji o liczbie ludności i jej rozmieszczeniu, strukturze demograficznej i zawodowej, sytuacji ekonomicznej i społecznej gospodarstw domowych wraz z informacją o ich warunkach mieszkaniowych.
Obowiązkiem spisowym są objęte osoby fizyczne stale zamieszkałe i czasowo przebywające w mieszkaniach, budynkach i innych zamieszkanych pomieszczeniach nie będących mieszkaniami na terenie Polski, osoby fizyczne nie mające miejsca zamieszkania. Obowiązkowi spisowemu podlegają również mieszkania, budynki, obiekty zbiorowego zakwaterowania i inne zamieszkane pomieszczenia nie będące mieszkaniami.
Spis powszechny 2021. O co będą nas pytać?
- To jest niewielki zestaw pytań, który dotyczy potwierdzania pewnych charakterystyk demograficznych, ale również informacji związanych z migracjami, edukacją i rynkiem pracy. Do tego dojdą pytania związane z częścią odnoszącą się do mieszkań, np. wyposażenia, dostępności do sanitariatów; tego, ile osób mieszka w danym lokum. Metoda spisu jest bardzo skomplikowana. Łączy ona dane z wywiadów z danymi administracyjnymi. To są bardzo proste, niewrażliwe informacje, więc nie spodziewam się jakichś nieścisłości – wyjaśnia w rozmowie z Money.pl dr Dominik Rozkrut, prezes Głównego Urzędu Statystycznego (GUS).
Jakich pytań w ramach spisu nie usłyszymy? - Na pewno nie będziemy pytali o zarobki – podkreśla szef GUS.
Tegoroczny spis powszechny przyjmie nieco inną formułę niż ten sprzed 10 lat bowiem tym razem będzie istniała możliwość samospisania drogą online. Formularz zostanie uruchomiony pierwszego dnia spisu, czyli jak już wspomniano, 1 kwietnia. Będzie on dostępny na stronie internetowej www. spis.gov.pl.
- Samospis internetowy to najprostsza i najszybsza metoda. Zachęcamy do skorzystania z niej. Każdy będzie mógł wypełnić formularz na ekranie smartfona, komputera, czy tabletu. Zajmie to około 15 minut. Te formularze są proste w obsłudze. Pytania zostały skonstruowane w przystępny sposób. Jeśli ktoś będzie miał problem z wypełnieniem formularza, będzie mógł zasięgnąć rady na infolinii – mówi w rozmowie z portalem Wrocław.pl Alicja Pietrusiewicz z Urzędu Statystycznego we Wrocławiu.
Brakuje rachmistrzów
Do osób, które nie będą miały możliwości samospisania się przez internet, przyjdą lub zadzwonią rachmistrze. Jak mówi szef GUS, w tym roku do przeprowadzenia spisu powszechnego potrzebnych będzie ok. 16 tys. osób.
Tymczasem, jak informuje „Dziennik Gazeta Prawna”, w części gmin istnieje problem ze znalezieniem osób do przeprowadzenia spisu. Prezes GUS tłumaczy to pandemią, choć nie brakuje opinii, że brak zainteresowania tym zajęciem to efekt niskich stawek (6 zł za jedną ankietę).
Żeby zostać rachmistrzem spisowym należy mieć ukończone 18 lat, cieszyć się nieposzlakowaną opinią i mieć co najmniej średnie wykształcenie. W przypadku zainteresowania zajęciem rachmistrza należy zgłosić się do urzędu gminy. Następnie odbędzie się szkolenie, a spis ostatecznie przeprowadzą ci, który zdadzą egzamin co najmniej na 60 proc.