Spis powszechny 2021. Czy spisać muszą się również dzieci?
Niespełna trzy tygodnie temu ruszył Narodowy Spis Powszechny Ludności i Mieszkań. Objęci są nim m.in. Polacy mieszkający zarówno w kraju jak i za granicą. Obowiązek spisu dotyczy również dzieci, tyle, że dokonują tego za nich rodzice lub opiekunowie prawni. Sprawdźcie w jaki sposób.
Spis powszechny dotyczy również dzieci
W jaki sposób spisuje się dziecko
Dlaczego infolinia jest tylko dla cierpliwych
Spis powszechny 2021. W jaki sposób spisywane są dzieci?
1 kwietnia ruszył tegoroczny spis powszechny, pod oficjalną nazwą Narodowy Spis Powszechny Ludności i Mieszkań. Akcja ta jest organizowana raz na 10 lat, ma ona na celu dostarczenie urzędom statystycznym szczegółowych informacji m.in. o liczbie ludności i jej rozmieszczeniu, strukturze demograficznej i zawodowej, czy sytuacji ekonomicznej i społecznej gospodarstw domowych.
Udział w spisie powszechnym jest obowiązkowy. Lekceważąc tenże obowiązek trzeba liczyć się z karą nawet na poziomie 5 tys. zł. Spisem objęci są Polacy mieszkający w naszym kraju, jak również cudzoziemcy mieszkający w Polsce na stałe lub przebywający czasowo, w dniu 31 marca br. (nie jest przy tym istotne czy osoby te posiadają zameldowanie w Polsce); Polacy przebywający za granicą (bez względu na okres przebywania), którzy nie wymeldowali się z pobytu stałego w Polsce w związku z wyjazdem na stałe za granicę, a także osoby bezdomne (obywatele polscy i cudzoziemcy).
Zwróćcie państwo uwagę, że nigdzie nie ma informacji, że udział w spisie dotyczy tylko osób dorosłych. W akcji muszą wziąć bowiem również osoby małoletnie (od 0 do 17 lat), tyle, że jak podaje GUS, zgodnie z przepisami ustawy o Narodowym Spisie Powszechnym spisu dokonują za nie rodzice lub opiekunowie prawni.
Jak to zrobić? Podstawową metodą realizacji tegorocznego spisu jest tzw. samospis, którego dokonujemy na stronie internetowej www.spis.gov.pl, logując się do aplikacji przez profil zaufany, konto bankowe, PESEL lub e-mail (w dwóch ostatnich przypadkach należy zdefiniować hasło). W przypadku własnego spisu jest to swoista bułka z masłem, gdyż samospis zajmuje maksymalnie kwadrans. Wróćmy jednak do pytania o spisanie dziecka.
Trudności ze spisaniem dziecka
Zainteresowałem się tą sprawą, gdyż nie wiedziałem, czy umieszczenie danych 15 miesięcznego synka w sekcji poświęconej współmieszkańcom wystarczy, czy też należy stworzyć mu specjalne konto i odpowiedzieć na przygotowane dla malucha pytania. Tyle, że utworzenie takiego konta okazało się niemożliwe – profilu zaufanego chłopak nie ma, konta bankowego też. Pozostało logowanie się przez PESEL, ale wyskoczył komunikat w rodzaju „nie można stworzyć konta”.
Próbowałem przez e-mail, tyle, że jak przyszło co do czego, to okazało się, że nie można podać daty urodzenia malca, gdyż w kalendarzu najpóźniejszy rok jaki można było wybrać to 2003. W jasny sposób sugerowało to, że spis może dotyczyć jedynie osób pełnoletnich. Postanowiłem skontaktować się z infolinią Głównego Urzędu Statystycznego (GUS), zajmującą się spisem powszechnym.
- Jeżeli wypełnił pan dane dziecka w sekcji poświęconej współmieszkańcom to w ten sposób zostało ono spisane. Jeżeli podał pan dane również żony, to ona również nie musi się już spisywać – usłyszałem od konsultantki.
Okazuje się więc, że spisu dziecka dokonuje się de facto we własnym spisie w sekcji poświęconej współmieszkańcom. W przypadku mojego nieco ponad rocznego malucha liczba pytań była znikoma, w przypadku starszych dzieci pytań zapewne jest nieco więcej.
Samospis internetowy okazuje się nader wygodnym rozwiązaniem, ale wciąż nie wszyscy w Polsce mogę się cieszyć wygodnym dostępem do sieci, nie brakuje również osób, które z internetu nie korzystają, bądź nie czują się w nim zbyt biegle. Dla tych osób dobrym rozwiązaniem wydaje się skorzystanie z infolinii GUS, która została uruchomiona na początku kwietnia i funkcjonuje od poniedziałku do piątku w godzinach 10.00 – 18.00.
Infolinia dla cierpliwych
Piszę „wydaje się”, gdyż nawiązanie kontaktu z infolinią zajmuje znacznie więcej czasu niż samospis, o czym przekonałem się telefonując dziś w sprawie spisu dziecka. Dzwoniąc na wskazany przez Urząd numer najpierw należy wybrać numer dotyczący spisu powszechnego.
Następnie musimy wskazać, czy chcemy się spisać, czy też zadać pytanie konsultantowi. Wybrałem oczywiście opcję drugą, po czym okazało się, że jestem.... 24 w kolejce. Z ciekawości postanowiłem sprawdzić, na którym byłbym miejscu, gdybym chciał się spisać. W tym wypadku było lepiej, ale – cytując klasyka „niewiele lepiej” - gdyż byłem na miejscu 18, a jak nietrudno się domyśleć spis trwa dłużej niż konsultacja.
Należy podkreślić, że przed połączeniem się z konsultantem trzeba podać swój kod pocztowy, tak aby rozmowa została przekierowana do konkretnego oddziału GUS-u. Gdy okazało się, że w Warszawie na rozmowę trzeba poczekać postanowiłem zadzwonić raz jeszcze, tym razem podając kod mieszkających na Śląsku teściów. Kolejka w katowickim oddziale była nieco krótsza niż w warszawskim, ale była.
Postanowiłem próbować dalej i w następnej kolejności przed połączeniem się z konsultantem podałem kod pocztowy z województwa podlaskiego. Gdy usłyszałem, że przede mną nie ma nikogo w kolejce radość była ogromna, tyle, że dość krótka, bo przez dobre 10 minut nikt nie podnosił słuchawki. Zrezygnowany, postanowiłem spróbować jeszcze raz, tym razem podając kod z województwa warmińsko-mazurskiego. W tym wypadku udało się od razu i uzyskałem potrzebne mi informacje.
Jeśli komuś zabraknie cierpliwości w kontakcie z infolinią, a nie ma możliwości spisania się przez internet, pozostanie czekać na telefon od rachmistrza (osobisty kontakt z uwagi na pandemię ma następować tylko w szczególnych przypadkach).
Byłeś świadkiem ciekawego zdarzenia? Masz interesujące zdjęcia lub filmik? Podziel się z nami wysyłając na [email protected]