Sprawdziła skład wędliny z Lidla. Nie mogła uwierzyć własnym oczom
Dziennikarka Katarzyna Bosacka, która zajmuje się tematyką zdrowego żywienia, postanowiła przeanalizować skład popularnej wędliny z Lidla - osełki z indyka o smaku maślanym marki Pikok. Na opakowaniu napisano: 100 g produktu ze 106 g mięsa. Na pierwszy rzut oka wydało się więc, że wszystko jest w porządku. Co znajdowało się w składzie produktu?
Pięć składników wędliny zwróciło uwagę ekspertki
Katarzyna Bosacka odnotowała pięć elementów składu wędliny z Lidla, na które jej zdaniem warto zwrócić uwagę. Pierwszy że składników, które wymieniła dziennikarka to stabilizatory, które wpływają na wagę wędliny, ale też mogą szkodzić naszemu zdrowiu.
“Trifosforany, difosforany – te dodatki są często używane w przetworach mięsnych, aby poprawić ich teksturę i zwiększyć wiązanie wody. Co oznacza, że wędlina wydaje się być cięższa, bardziej pokaźna, a tak naprawdę nafaszerowana jest wodą. Zbyt duże spożycie fosforanów może niekorzystnie wpływać na równowagę wapniowo-fosforanową w organizmie, co może osłabiać kości” - alarmuje Katarzyna Bosacka.
Wodorosty i brak masła
W wędlinie z indyka znalazły się też przetworzone wodorosty Eucheuma. “Wodorosty w tym przypadku pełnią rolę zagęstnika, który poprawia konsystencję produktu. Choć stosowany powszechnie, niektóre badania sugerują, że duże ilości tego składnika mogą mieć negatywny wpływ na układ pokarmowy” - wyjaśnia Katarzyna Bosacka.
Dziennikarka zwróciła uwagę, że chociaż wędlina marki Pikok z Lidla jest prezentowana jako produkt o smaku maślanym, to wcale nie zawiera masła. “Aromat maślany – produkt nie zawiera masła, ale dodano aromat, by nadać mu maślany smak” - podkreśla Katarzyna Bosacka.
Aromat wędzonki i nie tylko...
W wędlinie z Lidla znalazł się też produkt, który nadał jej smaku podobnego do wędzonki. “Azotyn sodu – stosowany jako konserwant w celu zapobiegania rozwojowi bakterii i nadania charakterystycznego smaku wędzonki. Choć powszechnie używany, azotyny w nadmiarze mogą być szkodliwe – są powiązane z ryzykiem powstawania nitrozoamin, związków o działaniu rakotwórczym” - wyjaśniła. Na koniec Katarzyna Bosacka zwróciła uwagę, że w produkcie znalazł się także cukier.