Sprzedajesz w sieci, trafisz do rejestru. Fiskus upomni się o swoje
Internetowi sprzedawcy od początku maja mają dodatkowy obowiązek. Jeżeli spełniają kryteria, muszą zapłacić podatek od sprzedaży internetowej. Trafią także do specjalnego rejestru.
Danina od sprzedaży internetowej
Jak zwykle ze zmianami prawnymi w ostatnim czasie bywa, nic nie dzieje się bez przyczyny. Tym razem chodzi o wdrożenie unijnej dyrektywy DAC7 .
Jak wynika z informacji Interii, podstawowy element dyrektywy, czyli podatek od sprzedaży internetowej, nie obowiązuje wszystkich . Obowiązek jego zapłaty powstaje bowiem w konkretnym momencie.
Jest kilka warunków
Tymże momentem jest sprzedaż danego towaru po cenie wyższej niż został on zakupiony przez sprzedawcę . Opodatkowana będzie różnica między ceną zakupu a ceną sprzedaży. Transakcja musi również nastąpić do pół roku po zakupie towaru.
Tym samym, jak podaje Interia, sprzedaż towaru ponad pół roku po zakupie nie będzie już podlegała opodatkowaniu . I to nawet jeżeli sprzedawca ma z tego zysk.
W tym miejscu pojawia się kolejny warunek płacenia daniny od sprzedaży internetowej. Z podatku będą bowiem zwolnieni sprzedawcy z maksymalnie 30 transakcjami w roku rozliczeniowym i zyskiem do 2 tys. euro (ok. 9 tys. zł).
Portal sporządzi rejestr, skarbówka skontroluje
Nowe prawo przewiduje również powstanie rejestru sprzedawców internetowych . Jak wynika z informacji Interii, pojawią się one na początku przyszłego roku i obejmą wszystkie transakcje sprzedawców.
Rejestry będą sporządzały portale sprzedażowe (m.in. Allegro czy OLX), a urzędy skarbowe będą miały do nich dostęp . Ma to na celu weryfikację sprzedawców i zapewnienie ściągalności podatku od sprzedaży internetowej.