Stany Zjednoczone przygotowały dla Polski atomową ofertę. Mają jednak sporą konkurencję
Amerykański rząd przekaże Polsce swoją ofertę dotyczącą energetyki jądrowej już za kilka dni. Firma Westinghouse chce dostarczyć technologię AP1000 do Polski w 2033 roku.
Co nam oferują Amerykanie
Firmy Westinghouse oraz Bechtel przygotowały w ramach projektu raport Front-End Engineering and Design (FEED) studium budowy elektrowni jądrowych w Polsce. Będzie ono częścią oferty amerykańskiej dla Polski.
Raport ten zawiera zarys planu budowy trzech reaktorów AP1000 Westinghouse, a także obiektów pomocniczych, które miałyby zostać zbudowane w lokalizacji nazwanej Lubiatowo-Kopalino.
„Wykonaliśmy naszą część pracy. Zostało kilka kroków, które należy wykonać, aby polski rząd podjął decyzję o wyborze partnera. Ale nasza praca została zakończona” – zakomunikował Patrick Fragman, prezes Westinghouse
Nie jest to jednak ostateczna oferta. Strona amerykańska czeka teraz na przeanalizowanie raportu przez polski rząd, ewentualne uwagi, pytania. Finalna oferta zostanie zaprezentowana w momencie, gdy polska strona odniesie się do raportu.
"FEED opisuje całe techniczne, przemysłowe, finansowe otoczenie projektu. Jest tam np. pewna ocena kosztów budowy i eksploatacji reaktorów, i to pochodzi od Westinghouse. Zawarliśmy tam wszystkie elementy, które możemy w sposób odpowiedzialny podać. W naszej ocenie, to jest jedyne tak głębokie i szczegółowe studium polskiego projektu jądrowego" – powiedział Fragman
USA, Korea, Francja walczą o kontrakt
Rząd USA próbuje przekonać o opłacalności swojej oferty, oferując m.in. pokrycie sporej części kosztówcałego projektu.
Jeżeli Polska wybierze ofertę USA, Westinghouse twierdzi, że pierwszy reaktor może zostać uruchomiony w 2033 roku.
Program Polskiej Energetyki Jądrowej planuje uruchomienie pierwszego bloku elektrowni jądrowej o mocy ok. 1-1,6 GW do roku 2033. Program zakłada budowę 6 bloków elektrowni jądrowej o mocy do 9GW. Kolejne bloki miałyby powstawać co mniej więcej 2-3 lata, a cały program osiągnąć swoje cele do 2040 roku.
Stany Zjednoczone nie są jedynym krajem starającym się o ten gigantyczny i lukratywny kontrakt. Konkurują z nimi Koreańczycy oraz Francuzi, którzy również złożyli swoje oferty.