Oszuści żerują na strajku kobiet. Za pomocą nieistniejących nagrań wyłudzają twoje dane
Gdy na ulicach polskich miast jest gorąco od protestów wywołanych orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego, które w praktyce zakazuje w Polsce aborcji z przesłanek embrio-patologicznych. W rzeczywistości, gdy społeczeństwo jest spolaryzowane oszuści znaleźli sposób na wyłudzenia.
Strajk kobiet okazją do wyłudzeń
"Kobieta brutalnie zaatakowana przez policję" takim tytułem kusi do kliknięcia artykuł zawierający rzekome nagranie i zdjęcia z zajścia. Jak czytamy w portalu Bankier, który opisał całą sprawę, pełen nagłówek ma brzmieć: "Kobieta brutalnie zaatakowana przez policję podczas strajku. Uczestnik manifestacji zarejestrował całą sytuację" – informuje nagłówek.
Lepiej uważaj. Oszuści są sprytniejsi niż się spodziewamy. Internauci żądni afer i awantur poszukują nagrań i informacji z protestów, które miałyby wskazywać na agresję którejś ze stron. Cyberprzestępcy to wykorzystują.
– Uwaga! Ostrzegamy przed nową falą kampanii wyłudzających dane logowania do Facebooka. Ofiary zwabiane są za pomocą sensacyjnej wiadomości o trwających protestach mówiącej o pobiciu demonstranta. Aby obejrzeć rzekome nagranie z zajścia, wymagane jest zalogowanie do Facebooka – apeluje o rozwagę i ostrzega CERT Polska na Twitterze
1. Niestety, Boże Narodzenie będzie wyglądać zupełnie inaczej w tym roku. Minister zdrowia z nieprzyjemnymi informacjami2. Uwaga rodzice i uczniowie, od dziś od rana nagła zmiana. Trzeba się przygotować, każdy musi wiedzieć3. Segregacja śmieci znowu do zmiany? Nie wypełnisz obowiązku, spodziewaj się grzywny albo aresztu
Metoda o podłożu psychologicznym, jaką zastosowali oszuści może okazać się dla przestępców wyjątkowo skuteczna. Strona internetowa łudząco przypomina te znane z serwisów informacyjnych. Zachęcony nagłówkiem czytelnik w dużej mierze bez większego namysłu kliknie w obrazek.
Sprawdź w co klikasz
Strajk Kobiet wywołuje skrajne emocje. Znaczna część społeczeństwa popiera postulaty protestujących i jest oburzona orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego. Oszuści chcą to wykorzystać. Wykreowali udający artykuł informacyjny nagłówek, który sugeruje, że podczas pokojowych manifestacji w obronie praw kobiet doszło do brutalnego zachowania policji.
Jak działa ten typ oszustwa? Czytelnik, który chciałby zapoznać się z treścią artykułu musi zalogować się do swojego konta na facebooku.
Jak informuje serwis Bankier.pl, oszuści mogą wykraść nasze dane do logowania w portalu społecznościowym, a następnie korespondować z naszymi znajomymi i wyłudzać od nich pieniądze metodą "na BLIK-a". Wyłudzenia jest potem trudno udowodnić, ponieważ przestępcy kasują wiadomości, aby zatrzeć ślady.
Jak działa metoda na BLIK-a? Oszuści przejmują nasze konto na facebooku, gdzie do wybranych znajomych piszą z pytaniem czy ci posiadają BLIK-a. Gdy uzyskają potwierdzenie, proszą o przesłanie kodu, by mogli pobrać z bankomatu nieco gotówki. Tłumaczą się różnie – problemami z kartą, spóźnioną wypłatą, nieprzewidzianymi wydatkami. Lepiej uważajcie. W takiej sytuacji zawsze warto zadzwonić do swoich przyjaciół i zapytać, czy to faktycznie oni. W przypadku, gdybyśmy to my nabrali się na nagłówek i hakerzy zajęli nasze konta, należy niezwłocznie dokonać zmiany hasła.