Szczepienia chcą zakończyć w trzecim kwartale. Padła konkretna data
Z tego artykułu dowiesz się:
Jakie roczniki będą w najbliższym czasie szczepione
Do kiedy mają zostać zaszczepieni wszyscy obywatele
Co będą musieli zrobić pracodawcy, którzy zechcą zaszczepić zespół
Za pół roku będzie po szczepieniach?
We wtorek odbyła się konferencja poświęcona szczepieniom przeciw COVID-19 z udziałem premiera Mateusza Morawieckiego, ministra zdrowia Adama Niedzielskiego, a także szefa kancelarii premiera - Michała Dworczyka.
Podczas wystąpienia szefa rządu padła konkretna data zakończenia szczepień, dla osób, które będą chciały przyjąć preparat.
- Obiecaliśmy na początku roku, że wykonamy 6 mln szczepień do końca pierwszego kwartału i właśnie dzisiaj to szczepienie jest wykonywane. Do końca II kwartału wykonamy łącznie 20 mln szczepień, a do końca sierpnia chcemy zaszczepić wszystkich, którzy będą chcieli się zaszczepić – zapowiedział szef rządu, cytowany przez Money.pl.
- To program, od którego zależy powrót do normalności sprzed COVID-19, żeby tak się stało, musimy jak najszybciej przygotować odpowiednią infrastrukturę i pozyskać jak najwięcej szczepionek. To zależne jest od Unii Europejskiej. Tu każdy dzień się liczy, zwłoka kosztuje nas zdrowie i życie – dodał.
Z zapowiedzi premiera wynika, że już za pięć miesięcy, czyli w okresie zakończenia wakacji, zaszczepieni przeciwko COVID-19 zostaną wszyscy ci, którzy będą tego chcieli. Z kolei szefa kancelarii premiera Michał Dworczyk zapowiedział, że „od 12 kwietnia rozpoczynamy zapisy od rocznika 1962 i potem przez kolejne dwa tygodnie aż do rocznika 1973”.
- Każdego dnia uruchamiamy kolejna grupę. To oznacza nowelizację NPS (Narodowy Program Szczepień – red.). To jest efekt podsumowania I kwartału i wyciągnięcia wniosków. System, żeby działał, był wydajny, bezpieczny dla pacjenta i przyjazny dla punktów, które prowadzą szczepienia, musi być jak najprostszy. Zdecydowaliśmy się znowelizować NPS, zrezygnować z etapów 2 i 3. W celu przyspieszenia wprowadzić od razu szczepienia populacyjne – podkreślał podczas konferencji Dworczyk.
Szef kancelarii premiera zapowiedział również, że w drugim kwartale tego roku powstaną nowe punkty szczepień. „Szkieletem” mają być szpitale tymczasowe, gdzie będzie najwięcej szczepień.
- Ponadto w każdym powiecie, gdzie jest szpital, będzie jeden szpital tradycyjny, który będzie wykonywał szczepienia, również w każdym powiecie będzie występował jeden punkt szczepień, który będzie prowadził samorząd – mówił Dworczyk.
Szef kancelarii premiera zapowiedział również uruchomienie szczepień dla pojedynczych ratowników medycznych i pielęgniarek, wprowadzenie punktów drive thru, a także szczepień w zakładach pracy, co ma nastąpić jeszcze w drugim kwartale tego roku. Michał Dworczyk wyjaśniał, że w przypadku pracodawcy, który będzie miał minimum 500 chętnych pracowników do zaszczepienia i będzie w stanie zapewnić zespół szczepienny i właściwe zabezpieczenie, otrzyma szczepionki i będzie mógł zaszczepić zespół.
„Szczepienia są światełkiem nadziei”
Obecny na konferencji minister zdrowia Adam Niedzielski podkreślał z kolei, że „musimy liczbę osób zaszczepionych zwiększyć tak, żeby dojść do tych poziomów, które stały się naturalną barierą dla rozwoju pandemii”.
– Dzisiaj rano czytałem badania, które pokazują, że w Izraelu, kiedy liczba osób zaszczepionych, czy ich udział w społeczeństwie osiągnął mniej więcej 25 proc., ta fala zachorowań, która była obserwowana w Izraelu, zaczęła hamować. Bardzo bym chciał, żeby ta naturalna bariera związana ze szczepieniem, z tym że mamy już dużo osób też będących ozdrowieńcami, zaczęła działać – mówił szef resortu zdrowia, cytowany przez serwis 300polityka.pl.