Szef giganta opuszcza pokład tonącego statku. Kryzys szaleje w najlepsze
To drugi najkrócej urzędujący CEO w tej korporacji. Dyrektor wykonawczy światowej sławy producenta procesorów Intel ogłosił przejście na emeryturę. W pożegnalnym oświadczeniu prezesa pojawiły się wymowne informacje. Co teraz czeka firmę, która zmaga się z głębokim kryzysem finansowym?
CEO Intela ogłasza rezygnację. Co dalej?
Intel opublikował oświadczenie, w którym informuje, że Pat Gelsinger, CEO korporacji, rezygnuje ze stanowiska i przechodzi na emeryturę. Gelsinger miał być dla Intela nową nadzieją, szansą na dokonanie zmian, aby przywrócić korporacji niegdysiejszą świetność, jednak dziś wiemy, że ostatecznie zawiódł.
Gelsinger został wybrany na stanowisko dyrektora wykonawczego Intela w 2021 r. Jest tym samym drugim, po Robercie Swanie, najkrócej urzędującym szefem Intela. Swan był jego bezpośrednim poprzednikiem, co także ilustruje kryzys spółki - takie postaci jak Gordon Moore czy Andrew Grove rządzili Intelem po więcej niż 10 lat.
Nadzwyczajne spotkanie w Intelu. Los inwestycji w Polsce zdaje się przesądzony Intel zwalnia, zamiast zatrudniać. W Polsce setki osób na brukPat Gelsinger - pół wieku w Intelu wystarczy
Pat Gelsinger zaczynał swoją karierę w Intelu jeszcze pod koniec lat 70., był współautorem architektury 80386 czy 4. generacji 80486. W 2001 r. objął stanowisko dyrektora technicznego. W 2009 r. porzucił pracę w Intelu, by dołączyć do EMC, a następnie już na stanowisku dyrektora wykonawczego do lidera wirtualizacji VMWare.
Do Intela wrócił w 2021 r. na stanowisko CEO. Wówczas w branży wiadomo już było to, co dzisiaj wiedzą giełdy - Intel ma ogromne problemy. Niedostateczne postępy w miniaturyzacji tranzystorów, wadliwa architektura x86 (podatności Spectre/Meltdown), rosnąca konkurencja w Azji i rozwój architektury ARM sprawiły, że Gelsinger otrzymał niezwykle trudną misję przywrócenia Intela na szczyt rynku procesorów.
Dziś wiemy już, że misji tej nie tylko nie udało się wykonać, ale też, że najpewniej w ogóle była ona niewykonalna. Pat Gelsinger zostanie zaś zapamiętany jako ten, który miał podnieść Intela z kolan, a rozłożył go na łopatki. Także w Polsce - całymi miesiącami zapewniał, że inwestycja w zakład testowania procesorów pod Wrocławiem powstanie, by ostatecznie wycofać się z niej we wrześniu br.
O ile jednak kolejne problemy techniczne Intela nie zainteresowałyby inwestorów i udziałowców, tak wyzwaniem, którego Gelsingerowi nie udało się podołać, jest przede wszystkim poprawa fatalnej sytuacji finansowej. Tylko w III kwartale finansowym tego roku Intel odnotował kwartalne straty na poziomie 16,6 mld dol. Tak fatalnych wyników nie odnotowano w całej 56-letniej historii Intela.
Ruszyła giełda nazwisk następców Gelsignera
Cztery lata rządów Gelsingera nie zapewniły mu nawet osiągnięć wartych wzmianki w oświadczeniu informującym o jego przejściu na emeryturę. Dość powiedzieć, że w krótkim biogramie więcej uwagi poświęcono jego pracy w korporacji w latach 80. i 90. XX wieku niż ostatnim czterem latom. Tak swoją rezygnację komentuje sam Gelsinger:
Dzisiejszy dzień jest oczywiście słodko-gorzki, ponieważ ta firma była moim życiem przez większość mojej kariery zawodowej. Mogę spojrzeć wstecz z dumą na wszystko, co razem osiągnęliśmy.Był to rok pełen wyzwań dla nas wszystkich, ponieważ podjęliśmy trudne, ale konieczne decyzje, aby przygotować Intela na obecną dynamikę rynku.
Na stanowisko tymczasowo kierujących korporacją wyznaczono Davida Zinsnera i Michelle Johnston Holtaus. Pierwszy to finansista, Holtaus pracowała dotychczas w dziale obejmującym produkty dla centrów danych. Jest to jednak rozwiązanie przejściowe i zarząd Intela poinformował, że ruszyły już poszukiwania kolejnego dyrektora wykonawczego korporacji.