BiznesINFO.pl Finanse Szpital publiczny może wystawić rachunek. Za co? Mamy listę
adrian vieriu/Pexels/ C0

Szpital publiczny może wystawić rachunek. Za co? Mamy listę

21 kwietnia 2024
Autor tekstu: Michał Górecki

Szpital publiczny dla wszystkich ubezpieczonych w ZUS jest darmowy… ale są wyjątki. Za co szpital może wystawić nam rachunek? Lista rzeczy, które w publicznych szpitala są płatne, jest całkiem długa.

Publiczny szpital może wystawić rachunek

Szpitale publiczne , co do zasady, świadczą usługi medyczne za darmo dla wszystkich ubezpieczonych w strukturach Narodowego Funduszu Zdrowia . Są jednak wyjątki, w ramach których placówki mogą wystawić rachunek, a kwoty, które się na nim pojawią, mogą istotnie wpłynąć na domowy budżet. Wszystko reguluje szereg ustaw, np. art. 35 ust. 1 ustawy z 6 listopada 2008 r. o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta. Za co szpital publiczny może nas obciążyć?

Co z podatkiem od aut spalinowych? Trwa rewizja KPO

Szpital publiczny może wystawić rachunek. Za co i na ile? Oto lista

Publikacja szeregująca płatne usługi w szpitalu publicznym znajduje się na archiwalnej stronie Rzecznika Praw Pacjenta. Dowiadujemy się z niej, że szpitale mogą pobierać opłaty za:

Dodatkową opiekę pielęgnacyjną

Biuro RPP precyzuje, że opłaty za “dodatkową opiekę pielęgnacyjną” to przypadki całodobowego przebywania osoby nieobjętej bezpośrednio świadczeniem medycznym , czyli np. pobyt rodzica na oddziale szpitala z chorym dzieckiem lub poród rodzinny, czyli obecność przyszłego ojca.

Szpitale mają prawo wystawić nam rachunek, który pokryje m.in. udostępnianie nadmiarowej odzieży ochronnej, zużycie mediów (woda, prąd), czy łazienki, łózka lub pościeli.

Wysokość takiej opłaty reguluje wtedy kierownik podmiotu, przy czym kwota musi zawierać jedynie wyrównanie wobec poniesionych kosztów, nie może wykraczać poza realne wartości (tzn., że szpital nie może w ten sposób zarobić).

Opłata za udostępnienie dokumentacji medycznej

Szpital może naliczyć dodatkową opłatę za wyciągi lub odpisy wyników medycznych, które na naszą prośbę udostępni nam po przeprowadzonym zabiegu. W tym przypadku maksymalne kwoty są ograniczone przepisami prawa, ale obliczane są od przeciętnego wynagrodzenia z poprzedniego kwartału. Co ważne, płatna jest wyłącznie kopia dokumentacji medycznej, jej pierwsza wersja powinna być darmowa

Parking, szatnia, telewizor

O ile liczne wyroki sądów potwierdzały, że szpital nie może naliczać opłat za np. korzystanie przez pacjenta z prądu w postaci ładowania telefonu , o tyle sytuacja nieco się komplikuje w przypadku telewizorów. Wyrok z 2019 r. potwierdza, że szpital nie powinien naliczać dodatkowych opłat za korzystanie z telewizora, o ile ten jest własnością szpitala. Warto pamiętać, że w niektórych szpitalach telewizory mogą być np. zainstalowane przez zewnętrzne podmioty, a te mogą narzucać własne stawki.

Podobnie jest w przypadku parkingów . Jeżeli szpital jest podmiotem leczniczym niebędącym jednocześnie przedsiębiorcą, może pobierać opłaty za parking, bo zgodnie z przepisami szpitale samodzielnie gospodarują swoimi nieruchomościami. Niemniej pacjenci mogą zgłaszać zastrzeżenia co do wysokości opłat, bo, co wyraźnie zaznacza biura rzecznika, te nie powinny być wygórowane.

Za to szpitale publiczne nie mogą wystawić rachunku

Szczęśliwie istnieje też lista świadczeń, za które szpital publiczny bezwarunkowo nie może żądać od nas zapłaty . Wśród nich znajdziemy opłatę od pacjentek za znieczulenie zewnątrzoponowe przy porodzie, za korzystanie z energii elektrycznej (wyjątek stanowią telewizory niebędące własnością szpitala) i opłatę za leki podawane w trakcie hospitalizacji.

ZUS wydał setki tysięcy złotych na pielgrzymki. Ujawniamy maile
Obserwuj nas w
autor
Michał Górecki

Dziennikarz portalu BiznesINFO, gościnnie piszę dla Goniec.pl. Opisywałem relacje sektora samorządowego z NGO w trakcie i po kampanii wyborczej w 2018 r. Przez 3 lata pisałem o najciekawszych procesach karnych i cywilnych z południowej Polski. Zanim Justin Welby koronował Karola III, rozmawiałem z Brytyjczykami na Westminster, a po koronacji – z tymi skandującymi „Not my King”. Opisywałem drogę synodalną w Kościele Powszechnym i jej lokalne ścieżki w polskich parafiach. Współpracowałem z reprezentantami firm dealerskich, żeby opisać przemiany gospodarcze i społeczne z przełomu wieków i zrelacjonować najbardziej efektywne praktyki marketingowe. Jeśli nie odbieram, to znaczy, że jestem z psem w lesie.
[michal.gorecki@biznesinfo.pl]

Chcesz się ze mną skontaktować? Napisz adresowaną do mnie wiadomość na mail: Dariusz.dziduch@iberion.pl
biznes finanse technologie praca handel Eko Energetyka polska i świat