Szymon Hołownia zapowiada cennik na cmentarzach. Tak rozdzieli kościół od państwa
Nie bacząc na postępującą laicyzację i ogólny kryzys Kościoła katolickiego w Polsce, wciąż w jego władzy pozostaje kluczowy aspekt życia każdego z nas - jego koniec. Nieważne czy bieżące tendencje będą się utrzymywać, parafie kontrolują i będą kontrolować lwią część polskich cmentarzy. Pomysł na zmiany w pochówkach ma Szymon Hołownia.
Szymon Hołownia mówi “nie” kościelnemu monopolowi funeralnemu
Wysokie, nietransparentne koszty ceremonii pogrzebowych, wykupywania kwater i opłacania ich sprzyjają nadużyciom. Regularnie napływają doniesienia o mniejszym lub większym skandalu z udziałem kleru obejmującym rozliczenia pochówku czy nieprzystojne zachowania podczas samych ceremonii. Lata zaniedbań sprawiły, że Kościół w gruncie rzeczy zmonopolizował dostęp do miejsc “wiecznego spoczynku” w stopniu bezprecedensowym w państwach nieteokratycznych.
Z programu “Kropka nad i” dowiedzieliśmy się dziś, że nieporządek ten chce spróbować okiełznać marszałek Sejmu Szymon Hołownia. Przypomniał on zapowiedzianym przez jego ugrupowanie przed czterema laty pomysł, aby także na cmentarzach wyznaniowych, w Polsce rzecz jasna najczęściej należących do parafii rzymskokatolickich, wprowadzić tzw. cennik komunalny.
Zwrot kosztów pogrzebu z banku. Wiemy, kto może dostać pieniądzeCennik komunalny na cmentarzach wyznaniowych - pomysł pogodził koalicję
Pomysł ma być adresowany do ogromnej części Polaków, którzy z racji miejsca zamieszkania i planowanego miejsca pochówku nie mają dostępu do cmentarzy komunalnych. Szymon Hołownia proponuje, aby wszędzie tam, gdzie dostępny w danej jednostce administracyjnej znajduje się wyłącznie cmentarz wyznaniowy, zarządcy oferowali usługi na podstawie cennika ustanowionego przez lokalny samorząd. Jak twierdził marszałek, pomysł spotkał się z aprobatą koalicjantów:
Żeby nie było znaczenia, czy wierzący, czy niewierzący mógł zostać godnie pochowany - nie za nie wiadomo jaką stawkę. (...) Zrealizujmy to teraz jako rozporządzenie albo jako ustawę, natychmiast. Zacznijmy gdzieś tę podróż rozdziału Kościoła od państwa, spokojnego, z poszanowaniem, bez wojny religijnej, ale konsekwentnie prowadzonego.
Poza tym, że cennik usług będzie ustalała lokalna władza świecka, a nie kościelna, marszałek nie podzielił się dotąd szczegółami.
“Żeby nigdy nie było tak, że kogoś nie stać na pochówek”
Niewiele dodatkowych informacji znajdziemy także na stronach Polski 2050. Wzmianka o planach uporządkowania sytuacji na polskich cmentarzach pada w wypowiedzi na temat projektu rozdziału państwa od Kościoła. We wrześniu minionego roku Szymon Hołownia mówił w następujących słowach:
Często jest tak, że jedyny cmentarz w okolicy jest cmentarzem wyznaniowym. Jeśli tak jest, to samorząd powinien mieć wpływ na to, jaka jest cena pochówku, żeby nigdy nie było tak, że kogoś nie stać na pochówek.
Szymon Hołownia przyjął zatem pozycję, w której głównym czynnikiem generującym problemy jest zbyt wysoka kwota, jaką trzeba wydać na uroczystości, ale też utrzymanie kwater. Nie sposób także pominąć nagminnego braku transparentności, przez który arbitralnie ustalane grupy mogą być dyskryminowane w tak krytycznym czasie, jak pożegnanie z bliskim. Choć nie zostały nakreślone żadne ramy czasowe dla zmian w prawie, Szymon Hołownia zaznacza, że są one potrzebne natychmiast.