Tak możesz stracić prawo do spadku. Nowe przepisy już weszły w życie
Jeszcze w ubiegłym roku zostały wprowadzone spore zmiany w prawie spadkowym. Od tamtej pory szersze grono osób może zostać uznane za niegodne dziedziczenia, co przyczyni się do straty możliwości otrzymania spadku. Wówczas taka osoba nie odziedziczy nic, nawet jeśli jest dzieckiem spadkodawcy. Przedstawiamy szczegóły.
Nowe przepisy dotyczące spadków już funkcjonują
W listopadzie ubiegłego roku weszła w życie nowelizacja prawa spadkowego. Zmiany, które zostały wprowadzone zakładają, że dużo więcej osób może zostać uznane za niegodne dziedziczenia. Jest to przede wszystkim walka z niesprawiedliwością w sytuacji, gdy dzieci nie opiekują się swoimi starszymi rodzicami, a potem otrzymują po nich spadek. Nowe przepisy jasno określają, że niegodnym dziedziczenia będą także osoby, które nie płaciły alimentów na rodziców i unikały obowiązku opieki nad nimi.
Zacznie się już jutro. Takich okazji w Lidlu jeszcze nie byłoKonsekwencje dla osób, które zaniedbywały opiekę nad starszym rodzicem
Jak przekazuje serwis infor.pl, nowe przepisy mają funkcjonować w sytuacjach, gdy na przykład dzieci, które mają możliwość wsparcia i udzielenia pomocy rodzicom, przez lata uchylają się od tego obowiązku i senior nie może na nich liczyć.
Powszechnie nieakceptowane są zdarzenia, w następstwie których majątek spadkodawcy otrzymuje osoba, która swoim karygodnym, często nacechowanym złą wolą, zaniechaniem uniemożliwiała za życia spadkodawcy zaspokojenie jego podstawowych potrzeb życiowych - czytamy w uzasadnieniu projektu nowelizacji.
Te osoby mogą stracić prawo do spadku po najbliższych
Nowelizacja prawa spadkowego ma zapobiegać nieetycznemu czerpaniu korzyści ze spadku przez osoby, które tak naprawdę przez większość czasu były zupełnie obojętne na los bliskiej osoby. Jeśli więc sąd podejmie decyzję i uzna kogoś takiego za niegodnego dziedziczenia, to zostanie mu odebrane prawo do spadku, nawet jeśli spadkodawcą jest jego rodzic.
Zobacz także: Ponad 800 złotych dodatku osłonowego. Czasu na złożenie wniosku jest coraz mniej