Tak Polacy zużywają prąd. Najbardziej szokują wyniki z najmniejszego województwa
Zużycie energii elektrycznej w Polsce mierzy m.in. Główny Urząd Statystyczny. Po posegregowaniu tych danych pod względem podmiotu, czyli płatnika - w tym przypadku pojedynczego gospodarstwa domowego - i uwzględnieniu w rachunkach granic wojewódzkich, wraz z liczbą mieszkańców - można oszacować, ile średnio zużywamy w Polsce prądu “na głowę” w poszczególnych regionach. Wyniki tego eksperymentu stawiają szereg kolejnych pytań.
Zużycie energii w Polsce. Gdzie zużywamy jej najwięcej?
Wyniki takich rachunków podają eksperci z Rynku Pierwotnego, posiłkując się danymi GUS. Statystyka uwzględnia jednak dane z roku 2022, urząd nie opublikował jeszcze bowiem tych z roku 2023. Niemniej, ze statystyk płyną ciekawe wnioski i jeszcze więcej pytań. Gdzie zużywamy najwięcej energii w Polsce?
Zobacz też: Nie przyłączysz się do sieci OZE. Zacofana Polska nie daje rady z nową energią, liczby szokują
Zużycie prądu w Polsce z podziałem na województwa. Gdzie najwięcej, a gdzie najmniej? [LISTA]
Poniższy ranking uwzględnia dane z gospodarstw domowych , z poszczególnych województw i w przeliczeniu na jednego mieszkańca w 2022 r.. Województwa publikujemy w kolejności od największego do najmniejszego zużycia/os. w skali roku:
- woj. mazowieckie - 896 kWh (krajowy rekord),
- woj. dolnośląskie - 831 kWh,
- woj. opolskie - 815 kWh,
- woj. łódzkie - 805 kWh
- woj. śląskie - 800 kWh,
- woj. małopolskie - 781 kWh,
- woj. wielkopolskie - 763 kWh,
- woj. lubuskie - 761 kWh,
- woj. podlaskie - 758 kWh,
- woj. kujawsko-pomorskie - 727 kWh,
- woj. pomorskie - 725 kWh,
- woj. zachodniopomorskie - 723 kWh,
- woj. warmińsko-mazurskie - 703 kWh,
- woj. lubelskie - 624 kWh,
- woj. świętokrzyskie - 614 kWh,
- woj. podkarpackie - 528 kWh (najniższe zużycie prądu w Polsce).
Rzecz jasna dla szerszych wniosków, płynących z powyższych danych, konieczne byłoby ekstrapolowanie podobnej analizy porównawczej o kolejne lata, ale nawet w skali mikro eksperci Rynku Pierwotnego podsuwają pierwsze tropy.
Zaskoczenia
Na pierwszy rzut oka widać, że zużycie nie idzie w parze z wielkością (populacją) regionu . “Zaburzenia” w tej proporcji widać już w pierwszej TOP 5, która w Polsce, pod względem liczby ludności wygląda następująco: mazowieckie, śląskie, wielkopolskie, małopolskie i dolnośląskie. Tymczasem w rankingu zużycia zgadza się wyłącznie woj. mazowieckie. Dużym zaskoczeniem może być woj. opolskie - najmniejsze w kraju, które jednocześnie generuje potężne, jak na swoje rozmiary, zużycie równe 815 kW, czyli wyłącznie o 81 kW mniej, niż największe w kraju mazowieckie, wyprzedzając tym samym Dolny Śląsk, Śląsk i Małopolskę.
Zobacz też: Koniec darmowych parkingów w weekendy. Ten przywilej zniknie po 39 latach
Wnioski?
Andrzej Prajsnar z RP zwraca uwagę m.in. na rozkład liczby mieszkańców: oficjalne liczby z dużych miast (wojewódzkich) mogą być, jak zauważa, niedoszacowane - duża część ludności umyka statystykom meldunkowych itp. Z kolei szybko wyludniające się gminy i powiaty - przeszacowane.
Ale i na tym nie koniec, ekspert RP punktuje trop najbardziej kluczowy, pod względem zużycia prądu, czyli popularność pewnych rozwiązań technologicznych.
Na poziom „domowego” zużycia energii elektrycznej w poszczególnych województwach może wpływać popularność takich urządzeń jak między innymi płyty indukcyjne lub klimatyzatory - zauważa.
Zobacz też: Stoimy na czele katastrofy - to już “zanik polskiego narodu”