Wyszukaj w serwisie
biznes finanse technologie praca handel Eko Energetyka polska i świat
BiznesINFO.pl > Polska i Świat > Tak Rosjanie werbują szpiegów. 17-latek wszystko wyśpiewał polskiej policji
Marcin Śliwa
Marcin Śliwa 13.01.2025 12:23

Tak Rosjanie werbują szpiegów. 17-latek wszystko wyśpiewał polskiej policji

Więzienie
fot. Pxhere

Kiedy młodzieńcza chęć naprawy świata zderza się z ponurą rzeczywistością, może skończyć się dramatem. Taka jest właśnie opisana przez „Rzeczpospolitą” historia 17-letniego chłopaka, który chcąc zaangażować się w pomoc dla Ukrainy, skończył w szponach rosyjskich służb. 

17-latek rosyjskim szpiegiem. Zderzenie z rzeczywistością

Historia nastolatka z Kanady to przykład dramatycznego splotu młodzieńczej naiwności oraz okoliczności, które doprowadziły do jego uwikłania w działania rosyjskiej Federalnej Służby Bezpieczeństwa (FSB). Jak donosi „Rzeczpospolita", 17-latek padł ofiarą perfidnej pułapki, którą rozpoczęła niewinnie wyglądająca oferta pracy jako wolontariusz dla organizacji humanitarnej. Zamiast zrealizować swoje altruistyczne zamiary, Laken P. trafił jednak w wir szpiegowskich manipulacji.

Na końcu historii pojawia się polski wymiar sprawiedliwości. Problem w tym, że trudno ocenić, czy jest on bohaterem pozytywnym, czy raczej wręcz przeciwnie. 

Polska na niebezpiecznej ścieżce. Gwarancje dla Netanjahu wymuszone przez USA?

Tajna wojna Kremla przeciwko Europie. Krótka droga od Telegrama do FSB

Laken P. chciał zaangażować się w pomoc dla broniącej się przed barbarzyńskim atakiem Rosjan Ukrainy. Chęć działania skłoniła go do odpowiedzi na ofertę pracy znalezioną na kanale aplikacji Telegram. Ogłoszenie dotyczyło organizacji humanitarnej działającej na terenach Ukrainy i Rosji. Po wymianie szczegółów dotyczących dalekiej podróży 17-latka pokierowano okrężną drogą przez Turcję do Rosji, a finalnie do Ukrainy, gdzie rozpoczął się jego dramat. Okazało się bowiem, że ogłoszenie opublikowały rosyjskie służby.

Na miejscu, w nieokreślonym ukraińskim mieście, został zatrzymany przez funkcjonariuszy FSB, którzy odebrali mu paszport i telefon oraz grozili śmiercią, jeśli nie podporządkuje się ich poleceniom. Szantaż obejmował także groźby wobec jego rodziny, co ostatecznie zmusiło nastolatka do wyrażenia zgody na współpracę.

Rosyjski wywiad obiecał Lakenowi bezpieczeństwo, zakwaterowanie, wynagrodzenie oraz możliwość uzyskania rosyjskiego obywatelstwa w zamian za wykonywanie ich poleceń. Ostatecznie młody Kanadyjczyk nie wytrzymał psychicznej presji i w końcu podjął decyzję o ucieczce do Polski. 

Polska sprawiedliwość

W maju 2024 roku, będąc już w Warszawie, 17-latek zgłosił się do polskiej policji. Jak podają źródła, do hotelu, w którym przebywał, skierowano funkcjonariuszy, a Laken, będący pod wpływem alkoholu, wyznał, że jest rosyjskim szpiegiem i prosił o ochronę. Drżąc o własne życie, przedstawił polskim organom ścigania pełne wyjaśnienia.

Zarówno jego samodzielne ujawnienie się, jak i brak podjęcia działań wywiadowczych na terenie Polski miały kluczowe znaczenie w procesie sądowym. W grudniu 2024 roku, polski sąd uznał te okoliczności za łagodzące, wymierzając Lakenowi karę… półtora roku pozbawienia wolności. Przyznanie się do winy, współpraca z organami ścigania oraz złożone wyjaśnienia były decydującymi czynnikami w złagodzeniu wymiaru kary.