Choć trudno w to uwierzyć, Ukraina przed barbarzyńskim atakiem Rosji broni się już od tysiąca dni. W nocy ukraińskie siły po raz pierwszy wykorzystały pociski ATACMS do zaatakowania terytorium Rosji. Atak potwierdziło już rosyjskie Ministerstwo Obrony, w odpowiedzi agresor straszy bronią jądrową. W Polsce tymczasem odbywa się spotkanie, które może przynieść kluczowe decyzje.
New York Times, powołując się na źródła w administracji Białego Domu, podaje, że Joe Biden wyraził zgodę na użycie przez ukraińską armię amerykańskiego systemu rakietowego ziemia-ziemia ATACMS. Jako jeden z powodów wymienia się obecność żołnierzy z Korei Północnej po stronie Rosji.
W piątkowy wieczór 25 października przywódcy grupy G7 ogłosili ważną z punktu widzenia przyszłości Ukrainy oraz interesów Rosji decyzję. Chodzi o środki, które posłużą na odbudowę zrujnowanego wojną państwa. Jak ogłoszono w Rzymie, będzie ich całkiem sporo i zostaną wypłacone szybciej, niż można się było spodziewać. Tym razem korki od szampana na Kremlu nie wystrzelą.
Po niedawnych próbach dywersji, które Rosja zamierzała przeprowadzić w Polsce, Radosław Sikorski zdecydował o zamknięciu rosyjskiego konsulatu w Poznaniu. Fakt, że podpalenia we Wrocławiu zleciły putinowskie służby, potwierdził niedoszły sabotażysta. Minister został również zapytany o to, czy w odpowiedzi na działania Kremla także rosyjska ambasada może zostać zamknięta.
Od pewnego czasu rośnie napięcie na granicy białorusko-ukraińskiej, co budzi obawy zarówno na Ukrainie, jak i w społeczności międzynarodowej. Intensyfikacja obecności wojsk białoruskich w tym regionie, zwłaszcza po pojawieniu się na ich sprzęcie wojskowym tajemniczego oznaczenia "B", wywołała falę spekulacji. Czy to zapowiedź bezpośredniego zaangażowania Białorusi w konflikt, czy może jedynie kolejna forma wojny psychologicznej?
Paweł Durow, twórca komunikatora Telegram i Vkonktakte, portalu społecznościowego, który w Rosji i wielu państwach byłego Związku Radzieckiego pełni funkcję Facebooka, został zatrzymany na lotnisku we Francji. Według śledczych z francuskiej Żandarmerii Transportu Powietrznego jest pewne, że zostanie tymczasowe osadzony w areszcie śledczym. Zarzuty są poważne.
Do mediów społecznościowych trafiło nagranie z ataku przeprowadzonego przez Rosjan na ukraińskie transportery opancerzone. Do ostrzału, do którego doszło pod Kurskiem, wykorzystano drony sterowane po… kablu. Chociaż takie rozwiązanie może wydawać się absurdalne, to najwyraźniej działa i jest śmiertelnie skuteczne. Tymczasem, jak wskazuje ekspert, Polska nie dysponuje odpowiednimi środkami obrony przed taką formą ataku.
Myśliwce F-16 zaobserwowano w okolicach ukraińskiego Chersonia, który obecnie jest okupowany przez najeźdźców z Rosji. Taką informację podała rosyjska agencja informacyjna TASS. To przełomowe doniesienia, które jeśli okażą się prawdą, mogą świadczyć o różnych rzeczach. Jednym z interesujących wątków jest bowiem Krym.Z tego tekstu dowiesz się:● Dlaczego od przekazania myśliwców do ich użycia minęło tyle czasu.● Gdzie widziano F-16 i co mówi relacja.● Co mogą robić myśliwce w tamtym regionie.