Wyszukaj w serwisie
biznes finanse technologie praca handel Eko Energetyka polska i świat
BiznesINFO.pl > Handel > Tak unikniesz paragonu grozy na wielkanocnym jarmarku w Krakowie. Taniej nie dla wszystkich
Julia Czwórnóg
Julia Czwórnóg 11.04.2025 14:03

Tak unikniesz paragonu grozy na wielkanocnym jarmarku w Krakowie. Taniej nie dla wszystkich

Palmy wielkanocne
Fot. Arkadiusz Ziolek/East News

Rozpoczął się jarmark wielkanocny w Krakowie, który nie wzbudził jednak atmosfery powszechnego entuzjazmu. Wszystko przez to, jaki niesmak wśród zwiedzających, wywołały ceny towarów na ubiegłorocznym, bożonarodzeniowym straganie. Cenami towarów zaskoczeni byli także zagraniczni turyści. Teraz sprzedawcy zobowiązali się, że ceny mają być niższe. Ale nie dla wszystkich i nie za wszystko.

Ruszył jarmark wielkanocny w Krakowie

Jarmark wielkanocny w Krakowie potrwa od 10 do 21 kwietnia. Zwiedzający mogą zajrzeć do blisko 100 kiosków handlowych. Jak zwykle, w sprzedaży znajdzie się niemal wszystko — od palm, przez stroiki, koszyki, pisanki, po np. swojskie wędliny. Tradycyjnie wydarzenie dopełniać będą stragany z gastronomią, gdzie można spróbować pierogów, szaszłyków, oscypków czy zapiekanek.

Jarmark wielkanocny
Fot. Zofia i Marek Bazak/East News

Organizacją jarmarku ponownie zajęła się Krakowska Kongregacja Kupiecka, a ta z kolei nadzór zleciła firmie Artim, co wzbudziło duże kontrowersje wśród zainteresowanych. W ubiegłym roku podczas bożonarodzeniowego jarmarku zarówno Artim jak i kongregacja kupiecka zostały skrytykowane przez mieszkańców oraz krakowskich radnych.

Wzburzenie powodowały m.in. absurdalne ceny na stoiskach z żywnością i przekąskami. Był to jedynie dopiero początek zarzutów — pojawiły się podejrzenia o monopol i zmowę cenową wśród organizatorów. Radni dopytywali, dlaczego wykonawców nie wyłoniono w drodze przetargu lub konkursu. Turyści z kolei poczuli się oszukani przez mylące informacje podawane na cenówkach. Pojawiły się znaczne wątpliwości, czy na trwającym targu wielkanocnym, sytuacja się nie powtórzy.

Patryk Wołosz, Donald Trump
Rząd dzieli Polaków. Oni zapłacą mniej
Doradca ekonomiczny NBP: prawdopodobieństwo wyginięcia ludzkości przed końcem XXI w. wynosi około 85 proc. Emeryci dostaną dodatkowe pieniądze co miesiąc. Nie trzeba nic robić

Turyści zrazili się wydarzeniami z ubiegłego roku

Turyści podczas gwiazdkowego jarmarku byli bardzo zirytowani sposobem, w jaki oznaczano ceny. Na cenówkach pojawiały się wartości za 100 gramów, a nie za całą potrawę. Klienci często nie zauważali w porę, ile ostatecznie będzie kosztować jedzenie, co powodowało ogromne zdziwienie podczas przy kasie.

O swojej sytuacji z jarmarku opowiadała turystka z Malty, która przestrzegała przed takimi praktykami na jednej z grup poświęconych takim wydarzeniom.

 Bądźcie ostrożni kupując jedzenie na jarmarku świątecznym na rynku w Krakowie. Ceny są oburzające. 83 euro za dwa dania! - ostrzegała turystka.

Kobieta dołączyła do posta zdjęcie paragonu, z którego wynikało, że za szaszłyka, golonkę, frytki, pieczywo, musztardę, chrzan i keczup zapłaciła 354,90 zł.

Krakowska Kongregacja Kupiecka postanowiła wyjść naprzeciw zwiedzającym i w tegorocznym jarmarku wielkanocnym wprowadziła zmiany cenowe, które mają spowodować większą przychylność wśród klientów. Owszem, w niektórych przypadkach będzie taniej — ale tylko dla wybranych. Można uniknąć paragonu grozy, ale aby to zrobić, trzeba będzie się o to mocno postarać.

Zobacz też: Zastrzyk gotówki dla emerytów jeszcze przed Wielkanocą. ZUS przekazał dobre wieści

Będzie taniej, ale nie dla wszystkich

Jak informuje "Gazeta Krakowska", na jarmarku wielkanocnym mieszkańcy Krakowa, którzy posiadają Kartę Krakowską, lub Kartę Krakowską Rodziny z Niepełnosprawnym Dzieckiem — Program dla Rodziny "N" (dla osób niepełnosprawnych) mogą korzystać z rabatów na stoiskach spożywczych i gastronomicznych. Zniżka wynosi 15 procent i nie będzie obejmować napojów alkoholowych. Dodatkowo każdy z wystawców ma mieć w swoim menu pozycję "w przystępnej cenie".

Na tegorocznym jarmarku wielkanocnym w Krakowie każdy podmiot proponujący ofertę gastronomiczną jest zobowiązany do włączenia w menu przynajmniej jednej pozycji - jednego dania - w przystępnej cenie - zapowiedział cytowany przez gazetę Leszek Lejkowski, wiceprezes Krakowskiej Kongregacji Kupieckiej.

A jak realnie wyglądają ceny w obliczu obecnych założeń organizatorów? W tym roku na stoiskach, w cenie regularnej bez zniżki dostaniemy m.in.:

  • zapiekanki — oferowane są w cenie od 35 do 50 zł, zależnie od ilości składników;
  • oscypek z grilla - 8 zł;
  • pierogi - 5 zł za sztukę;
  • zupy: barszcz solo - 15 zł, pomidorowa, czosnkowa, dyniowa - 20 zł, grochowa, żurek czy kwaśnica - 30 zł;
  • kiełbasa w bułce - 50 zł;
  • golonka, szaszłyk lub stek - 25 zł za 100 g;
  • kurtosze - od 29,90 zł;
  • burgery - 50 zł.