Eurostat opublikował ostateczne dane, w których przedstawił inflacyjną mapę Unii Europejskiej. W całej wspólnocie inflacja w maju wzrosła do poziomu 2,7 proc. rok do roku. To odrobinę więcej niż w kwietniu, za to o wiele mniej, niż w analogicznym czasie ubiegłego roku. W Polsce wskaźnik wyniósł 2,8 proc. Oznacza to, że plasujemy się w połowie inflacyjnej stawki.
W zależności od kraju występują tutaj duże różnice. Stereotypy mają tutaj niestety potwierdzenie, z badań wyraźnie bowiem wynika, że najszybciej od swoich rodziców wyprowadzają się mieszkańcy Skandynawii, najpóźniej zaś robią to mieszkańcy południa naszego kontynentu.
Dług państw europejskich rośnie. Stawkę dłużników zamyka Estonia, której deficyt budżetowy wynosi jedynie 8,9 proc. PKB, a otwiera Grecja, której zadłużenie przekroczyło po I kwartale 2020 roku 176,7 proc. PKB. W porównaniu do ostatniego kwartału 2019 roku, pierwsze miesiące 2020 r. przyniosły wzrost ogólnego długu krajów UE o 2 pkt. proc. z 77,7 proc. do 79,5 proc., a w krajach strefy euro z 84,1 proc. do 86,3 proc. Jak w tej sytuacji wypada Polska?
Jak to się dzieje, że mimo zarabiania coraz większych sum, Polacy zaczęli oszczędzać coraz mniej pieniędzy? Jeszcze do 2001 roku należeliśmy do najbardziej oszczędnych narodowów Europy, by w 2018 rok dołączyć do tych państw, których mieszkańcy nie odkładają pieniędzy. Dane zebrane przez Eurostat są bezwzględne i alarmujące. Czy mamy poważny problem? Okazuje się, że w trzecim kwartale 2018 roku oszczędności stanowiły... 0,73 proc. dochodów rozporządzalnych polskich gospodarstw domowych. To najniższy wynik od 7 lat. Wydawałoby się, że Polacy wydają najwięcej w ostatnim kwartale roku, kiedy to zgodnie z tradycją obchodzimy święta Bożego Narodzenia, co wiąże się z licznymi przygotowaniami oraz kupowaniem prezentów najbliższych. Nie jest to jednak prawda. Polacy wydają najwięcej pieniędzy w... pierwszym kwartale każdego roku, a ów schemat powtarza się od 15 lat. Alarmujące jest to, że w tym okresie wydajemy nawet więcej niż zarabiamy, co kończy się oczyszczaniem się z oszczędności, a nawet sięganiem po pożyczki oraz kredyty, zarówno te od instytutcji finansowych, jak i od znajomych. Może się to wydawać dziwne, ale z biegiem roku oszczędzamy coraz bardziej. Najwięcej oszczędności gromadzimy w ostatnim kwartale, czyli w okresie kiedy między innymi obchodzimy Święta. Z danych Eurostatu wynika, że Polacy stali się jednymi z najmniej oszczędnych narodów. W tym niechlubnym rankingu wyprzedzają nas "jedynie" Hiszpanie oraz Portugalczycy, którzy często żyją ponad stan i chętnie korzystają z kredytów. Warto podkreślić, że Polacy nie skorzystali z możliwości odkłania pieniędzy w zwiążku z programem 500 Plus. Dodatkowe środki zagwarantowane przez rząd nasi rodacy zdecydowali się wykorzystać na zakupy.