Podatek od cukru już niebawem w Polsce? Nad pomysłem coraz poważniej zastanawia się Narodowy Fundusz Zdrowia, który chce w ten sposób walczyć o zdrowe odżywianie się Polaków. Problem niezdrowego żywienia bowiem coraz bardziej narasta, a pierwszym i najwidoczniejszym efektem jest procent ludzi, który ma nadwagę - mowa o 70% Polaków.Nadwaga to jednak nie jedyny problem Polaków. Zgodnie z danymi Głównego Urzędu Statystycznego w 2018 roku przeciętny Polak zjadł o 6 kg cukru więcej niż w 2017 roku. Prowadzi to do cukrzycy, którą w Polsce ma już 3 mln obywateli. Dlatego też Adam Niedzielski, szef NFZ, mówi o tym, że akcje edukacyjne już nie starczą.
NFZ i jego pozostawiające wiele do życzenia działanie jest rok w rok krytykowane. Nie zmieniają niczego kolejne kampanie polityczne, w których przewija się postulat reformy NFZ i polskiej służby zdrowia. W efekcie kolejki do szpitali rosną, a pacjenci, nawet jeśli dotrą do lekarza, zmuszeni są oczekiwać na operacje nie miesiące, a lata.Tymczasem okazuje się, że w Narodowym Funduszu Zdrowia nagrody i premie sypią się jak z rękawa. Tylko od 2018 roku dotąd wypłacono aż 10 mln złotych w ramach dodatków do wypłat. Jak podkreśliło jednak kierownictwo Funduszu, ani złotówki z tej puli nie dostały kadry kierownicze. Pieniądze trafiały przede wszystkim do szeregowych urzędników i średniego szczebla.
Strajk lekarzy ma na jesieni wstrząsnąć ma Polską. Akcja pod nazwą "Zdrowa praca" to jednak nie zmasowane postulaty podwyżek. a apel o uzdrowienie systemu zdrowia. Lekarze walczą przede wszystkim o godne warunki pracy, jak zmniejszenie liczby jej godzin, ale także podwyższenie standardu, reformę opieki medycznej, która skróci kolejki. Na problem zwraca uwagę m.in. cytowany przez Forsal.pl Bartosz Fiałek, członek zarządu Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy. Jak stwierdził, jeśli teraz nie będzie reform, za 5 lat nie będzie czego reformować.Problemy się nawarstwiają. W ostatnich latach kolejki wydłużyły się dwukrotnie, nie ma zmian na lepsze, a porozumienie zawarte z ministrem zdrowia nie jest realizowane. Jeśli teraz nie wymusimy reform, za pięć lat nie będzie już czego reformować - mówi Fiałek.