Ubezpieczenie NNW, czyli od następstw nieszczęśliwych wypadków, zwykle opłacane jest przez rodziców, których dziecko poszło już do szkoły. To dotyczy nieszczęśliwych wypadków w czasie zajęć, ćwiczeń, a także imprez na terenie szkoły i przez nią organizowanych, ale także wycieczek szkolnych i wszelkich wyjazdów.Często szkoły nie informują o tym, a tym bardziej nie mają prawa od rodziców żądać opłacania takowego ubezpieczenia. Mało tego - w sprawie głos zabrało samo Ministerstwo Edukacji Narodowej, które podkreśla, że szkoła nie ma prawa odmówić nieubezpieczonemu dziecku wyjazdów szkolnych, wyjść do kina i innych aktywności organizowanych przez szkołę.
Umowy na polisy ubezpieczeniowe, które Polacy zawarli na ponad 50 mld zł. Oprócz osob fizycznych ubezpieczenia tego typu zaoferowano osobom prowadzacym własną działalność gospodarczą. Wyrok wydany przez sąd umożliwia podjęcie walki o odszkodowanie przede wszysktim osobom fizycznym, jednak jak wyjaśnia dzisiejsza "Gazeta Prawna" zasypywać gruszek w popiele wcale nie muszą też przedsiębiorcy.
Mały start-up z Wrocławia wypuścił ofertę polisy ubezpieczeniowiej, która skierowana jest do osób lubiących szarżować na drodze. W przypadku utraty prawa jazdy na okres 3 miesięcy ubezpieczony dostanie od ubezpieczyciela pulę pieniędzy na dzienne przejazdy taksówkami, albo... rower. Kontrowersje wokół ubezpieczenia nie milkną.