Tłumy ruszyły do bankomatów. Przez chwilę "rozdawały" darmowe pieniądze - na ulicach policja
Klienci jednego z największych banków w kraju musieli zmierzyć się z poważnymi trudnościami. Choć usterka została już usunięta, pytania o konsekwencje dla poszkodowanych nie cichną. Jak to się stało, że problemy techniczne doprowadziły do tłumnego przeświadczenia, że bankomaty “rozdają” darmowe pieniądze?
Problemy, które zaskoczyły wszystkich
Klienci Barclays, brytyjskiego banku, doświadczyli poważnych utrudnień w dostępie do swoich kont. Problem pojawił się w piątek i utrzymywał się przez cały weekend. Głównym powodem była awaria systemów informatycznych, która doprowadziła do zakłóceń w dokonywaniu transakcji oraz wyświetlaniu aktualnych sald kont. W tym czasie wiele osób zgłaszało problemy z realizacją płatności.
Bank zareagował, przedłużając godziny pracy infolinii oraz zapewniając, że dokłada wszelkich starań, aby zminimalizować skutki awarii.
Od 3 lutego rolnicy mogą ubiegać się o pomoc finansową. ARiMR wyjaśnia w których bankach Ważny dokument z KRUS w skrzynkach rolników. Nie wszyscy dostaną ten sam formularzPrzepraszamy za wszelkie niedogodności i zapewniamy, że żaden klient nie poniesie strat finansowych – oświadczył rzecznik Barclays.
Bankomaty rozdawały "darmowe" pieniądze
W świetle rosnącej liczby incydentów z cyberbezpieczeństwem pojawiły się spekulacje, że awaria mogła być wynikiem ataku hakerskiego. Barclays zdementował jednak te informacje. Awaria miała czysto techniczny charakter, co potwierdziło źródło PA Media.
Niektórzy klienci banku, mimo zapewnień o usunięciu problemu, jeszcze w sobotnie popołudnie zgłaszali problemy z dostępem do pieniędzy. Z perspektywy konsumentów istotne były nie tylko problemy z transakcjami, ale również brak możliwości wglądu w bieżące saldo konta.
Od piątku w mediach społecznościowych pod hashtagiem #BBarclaysglitch pojawiały się relacje z ulic Wielkiej Brytanii, przedstawiające zgromadzonych pod bankomatami. Serwis GBNews relacjonuje, że część z nich, m.in. w Liverpoolu, miała ruszyć po wypłatę 250 funtów, w przeświadczeniu, że skoro pieniądze nie znikają z konta, to bank ich nie ewidencjonuje.
Wirusowe przesłanie poniosło się na tyle, że — według The Sun — w północnym Londynie interweniowała policja. Przekazywano opinii publicznej, że pieniądze i tak zostaną z konta pobrane — nawet, jeśli ta transakcja chwilowo nie jest rejestrowana. Wkrótce później potwierdził to rzecznik banku, przekazując The Sun, że bank rozliczy wypłaty.
Co z podatkami i odpowiedzialnością banku?
Awaria przypadła na 31 stycznia, czyli ostatni dzień na składanie deklaracji podatkowych do HMRC (brytyjska służba podatkowa) oraz termin pierwszej wypłaty.
Na szczęście, HMRC ogłosiło, że osoby, które z powodu awarii nie mogły opłacić podatku, nie otrzymają standardowej kary finansowej w wysokości 100 funtów. Ta decyzja uspokoiła wielu podatników.
Dzięki szybkim reakcjom banku oraz instytucji finansowych klienci mogą być pewni, że nie poniosą strat. Barclays zapowiedział, że będzie kontaktował się bezpośrednio z klientami, aby rozwiązać wszelkie indywidualne problemy finansowe wynikające z awarii.