To będą gorzkie święta. Szykuje się "walka" o czekoladowe mikołaje
Czy to możliwe, aby pod choinką zabrakło w tym roku czekoladowych mikołajów? Kryzys w produkcji czekolady pogłębia się, upadają kolejni legendarni producenci a pierwotna, nieoczywista przyczyna problemów, w najbliższych latach będzie tylko narastać.
Czas na zmianę przyzwyczajeń? Świątecznych słodyczy może zabraknąć
Stałym elementem Świąt stały się czekoladowe podobizny św. Mikołaja, najczęściej otrzymywane przez dzieci zarówno 6 grudnia, jak i w Boże Narodzenie. Niestety sytuacja w branży nie napawa optymizmem. Upadają kolejne przedsiębiorstwa, a to może przełożyć się na zmniejszenie dostaw.
Nie sposób na razie oszacować, czy kolejne wnioski o upadłość składane przez najznamienitszych producentów przełożą się na braki na półkach. Te mogą być zresztą wypełnione wyrobami czekoladopodobnymi. Jeśli jednak ktoś planował zakup większej ilości wysokiej jakości świątecznych słodyczy, może napotkać problemy.
Zobacz też: Auchan nie jest już najtańszy. Teraz w tym sklepie za zakupy zapłacimy najmniej
Kupuj masło, póki możesz. 10 zł to początek. Oto winnyKolejna upadłość wśród producentów czekolady, pracę straci 120 osób
Portalspozywczy.pl informuje o serii upadłości niemieckich i francuskich firm produkujących słodycze. W ostatnim czasie dołączyła do nich austriacka Hauswirth, firma specjalizująca się w produkcji pustych w środku, czekoladowych wyrobów świątecznych. Dostarczała na rynek zarówno czekoladowe mikołaje, jak i wielkanocne zające.
Spółka ulokowana w malowniczym, położonym przy granicy ze Słowenią Kittsee działała od 1949 r., pierwotnie w Wiedniu, jako producent, którego dziś określilibyśmy manufakturą premium. W latach 60. doszło do gwałtownego rozwoju produkcji, dzięki czemu Hauwirth było w stanie dostarczać w ciągu roku 4 tys., ton czekolady na potrzeby marketów. Większość trafiała na eksport.
ZOBACZ: Kupuj masło, póki możesz. 10 zł to początek. Oto winny
Teraz Hauswirth składa wniosek o upadłość z nadzieją na restrukturyzację. Przyczyną są rzecz jasna wyniki - od 9 lat spółka nie osiągnęła zysków. Przy wartości sprzedaży na poziomie blisko 15 mln euro jej straty netto wyniosły w roku finansowym 2022-2023 2,5 mln euro. Wskutek upadłości pracę straci ok. 120 pracowników.
Wpływ na kondycję spółki miała przede wszystkim pandemia - Hauswirth nigdy nie odbudował swojej sprzedaży sprzed kryzysu. Swój udział miała też batalia sądowa ze słynnym Lindt & Sprüngli. Zasądzono, że Hauswirth sprzedawał swoje zające w charakterystycznej złotej folii aluminiowej z naruszeniem praw Lindt. Kluczowe są jednak rosnące dramatycznie ceny kakao.
Praprzyczyna problemów branży będzie się tylko pogłębiać
Problem upadłości kolejnych producentów słodyczy premium z liczącą niejednokrotnie wiele dekad historią jest jednak znacznie szerszy. Założona w 1909 r. Leysieffer Genusskultur ogłosiła upadłość w październiku - nie znaleziono nowego inwestora. Pracę straciło 150 pracowników.
Lepiej potoczyły się losy jednego z najstarszych francuskich producentów czekolady Chocolat Pulain. Spółka działająca od 1848 r. została zakupiona przez grupę Andros znaną z przetwórstwa owocowego, dzięki czemu obyło się bez zwolnień.
Kryzys dotykający branżę tradycyjnych producentów czekolady ma jednak znacznie głębsze podłoże niż tylko konkurencja manufaktur z wielkoskalową produkcją przemysłową czy pandemia. Praprzyczyną są rekordowe ceny kakao spowodowane przez zmiany klimatyczne - wysokie średnie temperatury roczne i bezprecedensowo obfite opady roczne.