Wyszukaj w serwisie
polska i świat praca handel finanse Energetyka Eko technologie
BiznesINFO.pl > Energetyka > To koniec mrożenia cen prądu? Resort nie ma wątpliwości
Marcin Śliwa
Marcin Śliwa 04.11.2024 10:13

To koniec mrożenia cen prądu? Resort nie ma wątpliwości

Paulina Henning-Kloska
fot. Andrzej Iwańczuk, East News

Ministra klimatu w rozmowie z „Gazetą Wyborczą” stwierdziła, że mrożenie cen prądu musi być stopniowo wygaszane. Maksymalne stawki wprowadzono w celu ochrony gospodarstw domowych przez rosnącymi cenami energii. W efekcie Polacy dostają mniejsze rachunki, a przedsiębiorstwa energetyczne otrzymują rekompensaty ze środków publicznych. Wiele wskazuje jednak na to, że już wkrótce się to zmieni.

Ceny prądu będą odmrażane

Paulina Henning-Kloska w rozmowie z „Gazetą Wyborczą” podkreśla, że ceny prądu zamrożono w odpowiedzi na kryzys energetyczny. Podczas gdy dziś, jak stwierdziła, rynek energii się stabilizuje, nadchodzi czas stopniowego odmrażania cen. Jak jednak podkreśla szefowa resortu klimatu i środowiska, w całym procesie nie wolno pominąć tych, których wysokie ceny prądu dotykają najbardziej. 

W tym procesie trzeba uwzględnić różne sytuacje życiowe obywateli i obywatelek, żeby dostrzec to, czy będą oni w stanie opłacić rachunki. Dlatego też w odróżnieniu od poprzedników różnicujemy zasady wsparcia dla odbiorców energii elektrycznej i wprowadziliśmy bon energetyczny, wsparcie z progiem dochodowym, z którego skorzystało ponad 2,4 mln gospodarstw domowych – tłumaczy Henning-Kloska.

Ruszyła największa elektrownia gazowa w Polsce. Tak mogą zmienić się ceny prądu

2 miliardy to za mało

Ministra podkreśliła, że podczas gdy osłony energetyczne były wprowadzane, kosztowały nas 33 miliardy złotych. W budżecie na 2025 rok kwota zarezerwowana na ten cel ma już być o wiele niższa. Pierwotnie zakładano jedynie 2 mld zł. Jak się jednak okazuje, rząd musiał wygospodarować na ten cel więcej środków. 

Zakłada się, że ceny dla gospodarstw domowych wciąż będą „w pewnym zakresie” mrożone. Według szacunków, może być mowa o limicie takim, jak w 2024 roku – 500 zł za megawatogodzinę (MWh). 

W przyszłym roku szacujemy, że w maksymalnym pakiecie byłoby to 5 mld. To pokazuje, jaką drogę przeszliśmy. Wolnorynkowe oferty dla małych firm i samorządów są już dużo poniżej zamrożonych stawek. To jest właściwy kierunek – powiedziała ministra. 

Kto potrzebuje największego wsparcia?

W rozmowie z dziennikiem Paulina Henning-Kloska zapewniła, że dynamiczna sytuacja na rynku energii podlega stałej obserwacji. To od niej zależą zarówno skala, jak i forma pomocy. Według rządowych danych największego wsparcia wśród mniej zamożnych obywateli i obywatelek potrzebują dziś gospodarstwa jednoosobowe, gdzie kosztów utrzymania mieszkania nie ma między kogo dzielić.

Jeśli chodzi o kryterium pomocy, to w przypadku maksymalnej ceny energii problem polega na tym, że koszt systemu różnicowania i sprawdzania dochodów kilkunastu milionów gospodarstw domowych przewyższyłyby oszczędności wynikające z tego wyodrębnienia – powiedziała ministra.